Życie zaczyna się po 70. Dzięki klubom seniora przeżywają drugą młodość!

Czytaj dalej
Fot. Piotr Krzyżanowski
Weronika Błaszczyk

Życie zaczyna się po 70. Dzięki klubom seniora przeżywają drugą młodość!

Weronika Błaszczyk

Wycieczki po Polsce i za granicę, różnorodne ćwiczenia sportowe, spotkania z ciekawymi ludźmi, warsztaty, a przede wszystkim wspólne spędzanie wolnego czasu. Choć brzmi to, jak opis wartej kilku tysięcy letniej kolonii dla młodzieży, to jest to krótka charakterystyka tego, co dzieje się w klubach seniora. To tam, można przeżyć swoją drugą młodość.

Kluby seniora wielu osobom, bez względu na wiek, kojarzą się z ponurymi salami, w których starsze panie robią na drutach, a starsi panowie czytają zakurzone gazety lub grają w szachy. Wizja takich miejsc jest zwykle szara i po prostu przygnębiająca. Jednak, gdy przekroczy się już próg takiego miejsca, okazuje się, że tętnią one życiem i ogromną radością.

Klub istnieje już od 15 lat. Przez ten czas organizowaliśmy wyjazdy m.in. do Hiszpanii, Grecji, Włoch. Mieliśmy również dziesięciodniową wycieczkę po Ukrainie. Jeździmy też oczywiście po Polsce, byliśmy np. w Warszawie

– mówi Ewa Rakowska-Śmiglewska, założycielka Klubu Seniora „82” w Poznaniu.

Kluby seniora to popularna inicjatywa w miastach w całej Polsce. Na zdjęciu Bal Niepodległości w Legnicy.
Waldemar Wylegalski Ewa Rakowska-Śmiglewska piętnaście lat temu założyła poznański Klubu Seniora „82”. Widząc samotnie siedzące w parku starsze osoby, czuła, że powinna coś dla nich zrobić.

To jednak niejedyna atrakcja, która czeka na członków klubu. Chętne osoby mogą skorzystać też z zajęć ruchowych z trenerką, spotkać się z różnymi gośćmi, posłuchać wykładów, wziąć udział w warsztatach czy zajęciach polegających na wymianie wiedzy i doświadczeń.

Współpracowaliśmy kiedyś z uczniami, nasi seniorzy uczyli dzieci grać w szachy

– wyjaśnia Rakowska-Śmiglewska.

Klub Seniora „82” w Poznaniu. Jak to się zaczęło?

Klub Seniora „82” działa już od piętnastu lat. Swoją siedzibę ma przy ul. Krakowskiej 10 w Poznaniu. Przez ten czas przeszło przez niego około tysiąca osób. Jak opowiada założycielka, pomysł na jego stworzenie pojawił się jako reakcja na pewną powtarzalną sytuację, której była świadkiem:

Gdy wracałam z pracy do domu, to często widziałam, jak takie starsze osoby siedzą same, smutne na ławkach. Wiedziałam, że tak nie powinno być. Zostałam wychowana w takim duchu, że trzeba pomagać innym, bardzo chciałam coś z tym zrobić. Tak narodziła się myśl, by stworzyć klub.

Jak wspomina, na początku słyszała od różnych osób, że tego rodzaju inicjatywa się nie przyjmie. Początkowo siedzibą klubu była mała salka w Szkole Podstawowej numer 82 w Poznaniu. Jednak już na pierwsze spotkanie członkowie przynieśli fotele i inne rzeczy, skutecznie sprawiając, że nie zostało zbyt wiele wolnego miejsca. Szybko więc dyrekcja szkoły zaproponowała inne miejsce z większą salą na spotkania, ale i na ćwiczenia fizyczne.

To autorski klub, więc nie mamy żadnego dofinansowania. Utrzymujemy się ze składki w wysokości 20 złotych miesięcznie. Mamy jednak też takie dobre duszki, które w różny sposób nas wspierają. Właściwie, niczego nam teraz nie brakuje

– przyznaje Rakowska-Śmiglewska.

Co więcej, sam klub nie tylko przyjmuje pomoc, ale też się nią dzieli. Seniorzy aktywnie wspierają osoby bezdomne, schroniska dla zwierząt. Część otrzymywanych rzeczy przekazują dalej, gdy wiedzą, że czegoś nie wykorzystają.

Walka z samotnością...

W grupie jest ich łącznie około 40 w przedziale wiekowym od 60 aż do 95 lat. Choć należy zaznaczyć, że najstarsze osoby uczestniczą w spotkaniach dużo rzadziej.

Bardzo często jest tak, że ktoś przychodzi, a po jakimś czasie przyprowadza ze sobą znajomych, kogoś z rodziny. Mamy też kilka par, które pojawiają się razem

– mówi Rakowska-Śmiglewska.

Jednocześnie zaznacza, że często członkami klubu są ludzie zmagający się z ogromną samotnością. Wizyty w takim miejscu stają się wtedy dla nich, nierzadko jedyną w ciągu dnia, okazją, by spędzić trochę czasu z innymi, a nie w przepełnionym ciszą domu.

Dużo jest samotnych. Takim moim niespełnionym marzeniem jest, by spotkać się w jakimś lokalu w Wigilię wieczorem, by móc razem posiedzieć. Do tej pory jakoś się to nie udało

– dodaje.

Seniorzy sami opowiadają, że dla niektórych kolega czy koleżanka poznana w takim miejscu, to jedyna osoba, do której mogą zadzwonić, gdyby działo się im coś złego.

Mieliśmy kiedyś taką sytuację: był pan, który już był sam, trochę później do klubu dołączyła pewna pani. Na jednej z wycieczek usiedli w autokarze razem, a po jakimś czasie razem zamieszkali! Zdarzają się więc takie miłe rzeczy

– uśmiecha się Rakowska-Śmiglewska.

Dodaje też, że seniorów interesuje wszystko. Z wielką przyjemnością uczestniczą zarówno w różnych spotkaniach, jak i wybierają się na wycieczki do różnych miejsc w Poznaniu. Sami wtedy przyznają, że gdyby nie klub, nie poszliby do palmiarni czy muzeum. To właśnie te spotkania i ciągły kontakt z drugim człowiekiem zachęcają ich do wyjścia z domu i cieszenia się życiem.

....ale i szansa na nowe doświadczenia

Jestem na emeryturze. To nie jest tak, że nie mam co robić, bo mam i dzieci, i wnuki, do tego poza Poznaniem. Nie można jednak żyć tylko wokół nich. Oni mają własne życie, a ja własne. Nie jestem sama, ale mieszkam sama, więc czasem brakuje towarzystwa

– opowiada Bożena.

Dodaje:

Jak człowiek pracuje, to nie ma czasu na wiele rzeczy. A teraz mogę częściej iść do kina, na spacer, spotkać się ze znajomymi na kawce! Nie chcę siedzieć w domu.

Co więcej, zaznacza, że cała przygoda rozpoczęła się dla niej od wycieczek, na które jeździła wraz z przyjaciółką. Po jakimś czasie zdecydowała się na oficjalne dołączenie do grupy. Obecnie pełni funkcję skarbniczki i prowadzi kronikę klubu:

Uważam, że nasz klub jest naprawdę fajny, nie zamieniłabym go na żaden inny. Nasza kierowniczka jest bardzo serdeczna, to ona jest motorem napędowym i to dzięki niej tak prężnie wszystko działa.

Wiesław od pięciu lat jest na emeryturze. Razem z żoną uczestniczyli wcześniej w innych zajęciach. Nie byli z nich do końca zadowoleni. Dodatkowo przez pandemię spotkania zostały przeniesione do internetu. Poszukując informacji o klubach seniora w Poznaniu, dotarli ostatecznie do Klubu „82”.

Są ciekawe wycieczki, letnie tygodniowe wyjazdy nad morze, ale i normalne spotkania – pogaduszki w poniedziałki i wizyty ciekawych ludzi we wtorek, np. byli prawnicy, którzy opowiedzieli, co się seniorom należy, o co można się starać, ale i rozmowy o roślinach, ich zastosowaniu i wykorzystaniu

– mówi Wiesław.

Kluby seniora to popularna inicjatywa w miastach w całej Polsce. Na zdjęciu Bal Niepodległości w Legnicy.
Piotr Krzyżanowski Kluby seniora to popularna inicjatywa w miastach w całej Polsce. Na zdjęciu Bal Niepodległości w Legnicy.

Dodaje też, że klub daje mu kontakt z ludźmi i rozrywkę. Ponadto, jako księgowy dzieli się swoją wiedzą z innymi, ale i zajmuje się pisaniem projektów, staraniem się o różne niewielkie granty, by pomagać rozwijać to miejsce.

Każdego dnia wstajemy, gotujemy, robimy zakupy, czasami się porozmawia z sąsiadami. A idąc tu, to jest takie wyjście. Są wyjazdy, różne wycieczki. Człowiek sam by pewnie nie jeździł, bo by myślał, że może coś się nie udać. A tak to ktoś o wszystko zadba, dla nas zostaje sama radość i przyjemność

– tłumaczy Emilia.

Kontynuuje:

Dzięki takim klubom coś się dzieje i to bardzo dobrze, bo inaczej to człowiek tylko by siedział w domu. To odskocznia od codzienności. Poza tym poszerza się grupa osób, które znamy. To bardzo ważne.

Kluby seniora. Jak można dołączyć?

W samym Poznaniu działa około osiemdziesięciu różnych klubów seniora położonych na terenie kilkunastu osiedli. Powstają one często przy organizacjach pozarządowych, ośrodkach kultury, spółdzielniach mieszkaniowych, radach osiedli czy parafiach. Zapisać się do nich może każdy. Jedynym tak naprawdę obowiązującym kryterium jest wiek – zrzeszają bowiem one osoby powyżej 55. lub 60. roku życia.

Niektóre grupy mają pewne ograniczenia, np. przyjmują tylko mieszkańców danego osiedla czy osoby, które w przeszłości wykonywały ten sam zawód (funkcjonują np. kluby dla emerytowanych nauczycieli). Najczęściej wystarczą jednak tylko dobre chęci i odrobina odwagi, aby zadzwonić do klubu lub pójść do niego po raz pierwszy

– czytamy na stronie Centrum Inicjatyw Senioralnych w Poznaniu.

W części klubów pobierana jest składka członkowska na bieżącą działalność. Nie są to jednak duże kwoty, zazwyczaj to od kilku do kilkunastu złotych miesięcznie.

Kluby seniora to popularna inicjatywa w miastach w całej Polsce. Na zdjęciu Bal Niepodległości w Legnicy.
Piotr Krzyżanowski Kluby seniora to popularna inicjatywa w miastach w całej Polsce.

Szczegółowe informacje o poznańskich klubach seniora można uzyskać od animatorki senioralnej pod numerami telefonu: 517 068 827, 61 842 35 09 lub bezpośrednio w Centrum Inicjatyw Senioralnych przy ul. Mielżyńskiego 24.

---------------------------

Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?

Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus

Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.

Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.

Pozostało jeszcze 0% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Weronika Błaszczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.