Zbyt zapracowani na wypoczynek. Urlop przeliczają na złotówki

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Sławomir Bobbe

Zbyt zapracowani na wypoczynek. Urlop przeliczają na złotówki

Sławomir Bobbe

Zamiast iść na urlopy wójtowie, burmistrzowie i prezydenci wolą dostać ekwiwalent - bywa, że to dziesiątki tysięcy złotych

Kolejne wybory samorządowe już za rok. Jeśli do tego czasu włodarze miast i gmin nie wykorzystają urlopów, będzie im przysługiwał ekwiwalent. Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza za 277 dni niewykorzystanego urlopu (uzbierał tyle przez 12 lat) otrzymał 90 tys. zł ekwiwalentu. Stojący w opozycji do prezydenta radni już podnoszą, że kolejny ekwiwalent zostanie wypłacony po zakończonej kadencji, bo prezydent i teraz czasu na wypoczynek nie ma.

- W trakcie obecnej kadencji pan prezydent wykorzystał 4 dni urlopu wypoczynkowego - informuje Łukasz Pilachowski, naczelnik Wydziału Kadr, Płac i Szkoleń UM Inowrocławia.

Od początku kadencji, czyli od listopada 2014 roku. Sprawą - na wniosek samorządowców - zajęła się Państwowa Inspekcja Pracy. Jej inspektor prowadził kontrolę w Urzędzie Miasta Inowrocławia pod koniec sierpnia.

W dalszej części artykułu:

  • Kiedy nie przysługuje ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
  • W jakich okolicznościach pracownik nabywa prawo do takiego ekwiwalentu?
  • Jakie zasady stosuje Urząd Miasta Bydgoszczy odnośnie niewykorzystanych urlopów?
Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Sławomir Bobbe

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.