Zarząd Metropolii Śląsko-Zagłębiowskiej pod znakiem zapytania. Kto będzie rządził?

Czytaj dalej
Kamila Rożnowska

Zarząd Metropolii Śląsko-Zagłębiowskiej pod znakiem zapytania. Kto będzie rządził?

Kamila Rożnowska

Jest pat jeśli chodzi o kandydatów do zarządu Metropolii Śląsko-Zagłębiowskiej. Może dziś uda się wyjść z kryzysu. Dziś spotkanie prezydentów, a jutro pierwsze zgromadzenie.

Dzisiaj próbne posiedzenie wszystkich 41 szefów miast i gmin, które metropolię tworzą. Wszystko wskazuje na to, że będzie na nim bardziej gorąco niż na jutrzejszej, oficjalnej sesji. Bo w podregionach metropolii wciąż brak porozumienia co do wspólnych kandydatów do zarządu związku. Nazwisk jak na razie jest osiem, a miejsc pięć. Spraw do załatwienia sporo. Wśród nich m. in. również to, czy wybór zarządu zostanie ostatecznie wpisany do wtorkowego porządku. Aby tego punktu jednak nie uwzględniać, zadecydował Marcin Krupa, prezydent Katowic i pełnomocnik ds. utworzenia metropolii

Dzisiaj też - przed lub po wspólnym spotkaniu - samorządowcy w okręgach chcą znów negocjować, by impas co do wspólnych kandydatów rozwiązać. Choć niektórzy są zdania, aby wewnętrznych rozmów już zaniechać i aby wszystkie kandydatury zostały zweryfikowane w głosowaniu szerokiego gremium metropolii.

W metropolii impas trwa i porozumienia między władzami 41 miast i gmin wciąż nie ma. Dzisiaj odbędzie się... próbna sesja samorządowców przed jutrzejszym, pierwszym zgromadzeniem metropolii. Od dzisiejszych ustaleń zależy czy wtorkową, pierwszą sesję zapamiętamy jako świetowanie tego, na co czekaliśmy od lat, czy też może jako arenę personalnej walki o wpływy. Wszystko wskazuje więc na to, że dzisiejsze posiedzenie będzie zdecydowanie ciekawsze od jutrzejszego.

- Na pewno będzie trudniejsze, tak żeby wtorek mógł być spokojniejszy - mówi jeden z samorządowców.

Sprawy do załatwienia? Sporo. Najistotniejsza, która elektryzuje opinię publiczną od prawie tygodnia - czy jutro zostanie wybrany zarząd metropolii? Bo w miniony wtorek Marcin Krupa, prezydent Katowic i pełnomocnik ds. utworzenia metropolii podjął decyzję, by tego punktu nie wpisywać do porządku obrad. Samorządowcy, którzy z tym się nie zgadzają, będą pewnie przekonywać dziś pozostałych, by jutro ten punkt jednak uwzględnić.

Dzisiaj też - przed lub po wspólnym spotkaniu - mają odbyć się kolejne negocjacje w okręgach. Aby spróbować impas przełamać. Ale... niektórzy prezydenci są zdania, żeby zaniechać już rozmów w podokręgach i wskazać kandydatów na kandydatów do zarządu w dzisiejszym „próbnym” głosowaniu. W ten sposób miałby zostać rozwiązany spór, gdzie propozycji jest więcej niż miejsc w zarządzie.

- Chciałbym, aby kandydatury były dyskutowane w gremium 41 miast i gmin, żeby zarzucić już wewnętrzne rozmowy, bo one nie przyniosły skutku i rozstrzygnąć wszystko na próbnym zgromadzeniu - uważa jeden z samorządowców.

Kandydatów jest ośmiu na pięć stanowisk w zarządzie metropolii. Zgoda jak na razie jest tylko w dwóch podregionach - tyskim i zagłębiowskim. Katowicki, bytomski i gliwicki spierają się mając po dwóch kandydatów. Zgodnie z ustawą członkowie zarządu będą wybrani w głosowaniu tajnym, podwójną większością głosów (więcej o tej metodzie w ramce obok). Oznacza to, że nie wystarczy otrzymanie bezwzględnej większości głosów, ale głosujący „za” samorządowcy muszą reprezentować większość mieszkańców metropolii. Według właśnie tej metody miałyby zostać dziś przegłosowane nazwiska, co do których zgody brak.

Przypomnijmy, że powodem ubiegłotygodniowej decyzji prezydenta Krupy był brak porozumienia podregionów co do wskazania wspólnych kandydatów do zarządu. Plan był szczytny. Ustalono, że każdy z pięciu podregionów wybierze w swoim gronie po jednym kandydacie, zostaną oni później formalnie zgłoszeni na zgromadzeniu ogólnym, nastąpi głosowanie i zarząd byłby skompletowany. To w teorii. Bo w trakcie negocjacji okazało się, że rozbieżne interesy biorą górę.

Problemu nie ma już w okręgu tyskim. Jego członkowie do zarządu planują nominować Krzysztofa Zamasza, byłego prezesa m.in. spółki energetycznej Enea oraz w zagłębiowskim, którego faworytem na stanowisko szefa metropolii (przewodniczącego zarządu) jest Kazimierz Karolczak, aktualny wicemarszałek województwa.

Pozostałe trzy podregiony? Nie dogadały się w ubiegłym tygodniu. Samorządowcy z okręgu bytomskiego spotkali się we wtorek. Ale jak udało się nam dowiedzieć - nie wszyscy byli na nim obecni. I dlatego też wciąż nie udało się zdecydować kto będzie lepszym kandydatem do zarządu: Andrzej Pilot, prezes WFOŚiGW czy Karolina Wado-wska, prezes Parku Przemysłowo Technologicznego EkoPark w Piekarach Śląskich.

Ubiegłotygodniowe spotkanie nie przyniosło żadnego przełomu również w okręgu gliwickim. Tam kandydatów też jest dwóch: Adam Ostalecki, dyrektor generalny Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz Grzegorz Kwitek, naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych Urzędu Miasta w Gliwicach.

W podregionie katowickim nastąpił pat. To okręg, gdzie liczba miast jest parzysta. Podczas zeszłotygodniowego głosowania kandydatka Krupy - Danuta Kamińska, skarbniczka miasta, otrzymała trzy głosy. Również trzy głosy otrzymał zgłoszony na tym spotkaniu Marcin Michalik, wiceprezydent Chorzowa. Zdaniem Krupy pat był sztuczny, bo jeden z prezydentów przekonał drugiego, by zagłosował w ten sposób, żeby żaden z kandydatów w głosowaniu nie wygrał.

Kamila Rożnowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.