Zabójstwo na granicy państwa polskiego. Witold Budziewicz, polski strażnik graniczny zginął 20 lipca 1939 roku [archiwalne zdjęcia]
Wiemy o nim, że był Polakiem z Litwy, miał 37 lat, żonę, dwoje dzieci. Zginął 20 lipca 1939 roku, próbując zatrzymać gdańskiego strażnika i idącego z nim mężczyznę w cywilu, którzy nielegalnie przekroczyli polską granicę. Witolda Budziewicza, pierwszą ofiarę zbliżającej się II wojny światowej, próbują przypomnieć mieszkańcy Skarszew.
Przedwojenną Gazetę Poranną dla Wszystkich - „Ostatnie Wiadomości”, wydrukowaną w Warszawie 24 lipca 1939 r. kolekcjoner starych dokumentów i fotografii z Kaszub i Kociewia Waldemar Śliwiński wypatrzył przed kilkoma dniami na stoisku ze starymi książkami w Gdańsku Przymorzu.
- Czy śmierć Witolda Budziewicza była świadomą prowokacją czy nieszczęśliwym wypadkiem?
- Dlaczego w sprawie zabójstwa polskiego pogranicznika milczano?
- Jak rolę w przywróceniu pamięci Budziewiczowi miał Zygmunt Zieliński, korespondent terenowy „Dziennika Bałtyckiego” i kolega kolega z podwórka Karola Wojtyły?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień