Za łapówki w gdańskim magistracie nie będzie więzienia?

Czytaj dalej
Fot. Przemek Świderski
Jacek Wierciński

Za łapówki w gdańskim magistracie nie będzie więzienia?

Jacek Wierciński

Pośredników „odsiadka” raczej nie czeka. To zaskakujący finał afery korupcyjnej w gdańskim magistracie. Choć oficjalną decyzję usłyszymy dopiero za 12 dni, to najpewniej uratuje ich pomoc śledczym.

Mieli za wielotysięczne łapówki skutecznie załatwiać przydziały mieszkań komunalnych i uczestniczyć w „zorganizowanej grupie przestępczej”, ale ze względu na przyznanie się do winy i nieocenioną współpracę w śledztwie mogą się dobrowolnie poddać karze i uniknąć więzienia. Prokuratura zgadza się na wyroki w zawieszeniu dla dwójki pośredników w głośnej aferze korupcyjnej w gdańskim magistracie.

- Przyznaję się do popełnienia czynu i podtrzymuję wcześniejsze wyjaśnienia - zeznał we wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku Dariusz B., 45-latek, który stwierdził, że złożył je bez przymusu. Wyjaśnień nie odczytano i - zapewne podobnie jak w przypadku tych złożonych przez współoskarżoną 42-letnią Beatę G. - są one centralnym elementem akt dotyczących potężnego procederu przyznawania mieszkań komunalnych za łapówki. A sędzia Leszek Nowopolski ogłoszenie wyroku w sprawie dwójki skruszonych łapówkarskich pośredników zapowiedział na 18 września.

- To od nich wszystko się zaczęło - mówią śledczy, którzy wspominają, że to właśnie ci pośrednicy zgłosili sprawę do Centralnego Biura Śledczego Policji. Ze względu na okazaną w postępowaniu współpracę zgodzili się, by Dariusz B. i Beata G. zostali skazani na grzywny 3 i 4 tys. zł, zapłatę kosztów sądowych i zwrot korzyści majątkowych z procederu oraz usłyszeli wyroki 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 7 lat. Oboje mieli odbierać pieniądze od chętnych i - pobierając prowizję - przekazywać urzędniczkom gdańskiego magistratu, które w zamian za gotówkę przydzielały nieuprawnionym osobom mieszkania z zasobu komunalnego miasta.

Obok tej dwójki, w tym samym, zakończonym we wtorek procesie również na kary grzywny i od 8 miesięcy do 1,5 roku więzienia w zawieszeniu liczyć mogą Alicja K., Mariusz G. i Lucyna D. To osoby, które w zamian za wręczenie 15-23 tys. zł otrzymały przydziały na lokale.

To już druga podobna sytuacja. W kwietniu w „Dzienniku Bałtyckim” pisaliśmy o wyroku dla 9 kobiet i 2 mężczyzn, którzy również dobrowolnie poddali się karze w tej samej sprawie. Cała jedenastka skazana została na kary 1 roku więzienia w zawieszeniu na 2-3 lata i grzywny od 1 do 3 tys. zł. Łapówki, które wręczali, wahały się między 3, 4 czy 5 tysiącami złotych a 47 czy 52 tysiącami, a co ciekawe, niektórzy skazani nie należeli do osób majętnych i zdarzało się, że pieniądze pożyczali od rodziców lub nawet brali kredyty bankowe.

Oba procesy dotyczyły pobocznych wątków zakończonego w grudniu potężnego śledztwa w sprawie korupcji w gdańskim magistracie.

Wciąż nie rozpoczął się jeszcze najważniejszy proces, w którym głównym oskarżonym - pięciu byłym pracownicom Urzędu Miejskiego w Gdańsku, które miały przyjmować korzyści majątkowe za przydzielanie lokali komunalnych poza kolejnością, grozi do 10 lat więzienia. Oprócz nich na ławie oskarżonych zasiąść ma także dwóch kolejnych pośredników oraz 20 osób, które według śledczych odpowiadają za wręczanie łapówek.

Prokuratura na poczet grożących kar i roszczeń finansowych zabezpieczyła od oskarżonych łącznie mienie o wartości 510 tys. zł. W toku postępowania przeanalizowane zostały zabezpieczone przez Centralne Biuro Śledcze Policji dokumenty z magistratu dotyczące ponad 2 tysięcy spraw przydzielania mieszkań komunalnych w latach 2007- 2013. Zaledwie w 14 sprawach miało dojść do rzeczywistego przyznania mieszkania, pozostałe 36 przypadków dotyczyło przyznania łapówek, które w rzeczywistości niczego nie zmieniły. Ogółem jednak pośrednicy mieli otrzymać co najmniej 925,6 tys. zł, a same urzędniczki - 785,6 tys. zł.

[email protected]

Jacek Wierciński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.