Wraca sen o lubelskim Eldorado z bursztynu

Czytaj dalej
Fot. archiwum
Sławomir Skomra

Wraca sen o lubelskim Eldorado z bursztynu

Sławomir Skomra

Dwie firmy walczyły o dzierżawę pól, pod którymi kryją się pokłady bursztynu. W końcu jest realna szansa na jego wydobycie.

Chodzi o prawie 19,5 ha ziemi w Niedźwiadzie koło Lubartowa. Takiego areału dotyczył przetarg ogłoszony przez Zarząd Nieruchomości Wojewódzkich. W piątek odbyła się licytacja i walka o prawo do dzierżawy tego terenu. - W przetargu wzięły udział dwa podmioty - informuje Henryka Strojnowska, dyrektor ZNW.

To nie wiejskie pola są tak cenne, ale to, co kryje się pod ziemią: bursztyn.

Jantarowy sen

Do dziś po okolicy krążą legendy o tym, jak rolnicy lemieszem pługa natrafiali na bryłę bursztynu wielkości ludzkiej głowy. O kruszcu ukrytym koło Lubartowa wiedziano od dekad, ale największa bursztynowa gorączka wybuchła w 2013 roku. Nie było jednak pomysłu na to, jak go opłacalnie wydobyć. A to możliwe, bo kopalina znajduje się płytko pod ziemią.

Jeszcze kilka lat temu oceniano, że jeśli uruchomiono by wydobycie bursztynu, to w okolicach Lubartowa może powstać nawet kilkanaście tysięcy miejsc pracy. Pieniądze można by zarabiać nie tylko przy samym wydobyciu, ale także w jubilerstwie, spedycji czy medycynie wykorzystującej bursztyn.

Jak do tej pory specjalistyczne firmy prowadziły poszukiwania na prywatnych działkach. Co prawda natrafiły na bursztyn, ale w dosyć drobnych, pokruszonych kawałkach. Jednocześnie eksperci potwierdzili obecność pod ziemią glukonitu. To minerał, z którego mogą być produkowane nawozy mineralne.

Litewska robota

W 2014 r. władze województwa ogłosiły przetarg na dzierżawę pól w Niedźwiadzie. Najlepszą ofertę cenową - 8 tys. zł (5-krotnie przebijającą konkurencję) złożyli Litwini. Tyle że nigdy nie podpisali umowy. Do tej pory urzędnicy marszałka podejrzewają, że Litwinom chodziło o zablokowanie konkurencji, bo sama Litwa ma duże pokładu bursztynu.

Kolejne przetargi kończyły się fiaskiem, ale w zeszłym roku

Niedźwiadą wstępnie zainteresowali się Chińczycy. - Dla nich bursztyn ma większą wartość niż złoto - mówił w październiku Radosław Kiciński, zastępca dyrektora Departamentu Mienia i Inwestycji w Urzędzie Marszałkowskim. Ostatecznie Chińczycy nie stanęli do przetargu.

Milion na zabezpieczenie

Dzierżawa ma trwać siedem lat, a cena wywoławcza w przetargu wynosiła 1,5 tys. złotych za hektar, płatne co miesiąc. Co więcej, firma biorąca udział w przetargu musiała udowodnić, że dysponuje okrągłym milionem złotych. I nauczeni litewskim przypadkiem urzędnicy zastrzegli w warunkach przetargu, że właśnie milion złotych musi wpłacić zwycięzca przetargu. To zabezpieczenie do czasu podpisania umowy na dzierżawę.

Nie wiemy, kto zaoferował najwyższą cenę, ale wiemy, że stawka w licytacji sięgnęła 1550 zł za ha.

Zamiast lotniska

Województwo lubelskie posiada w Niedźwiadzie 178 ha. To teren, gdzie ponad dekadę temu politycy PSL planowali wy- budować międzynarodowe lotnisko. W 2007 r. wybrano Świdnik, a samorząd został z hektarami.

Nie jest jednak powiedziane, że zwycięzca przetargu będzie wydobywał bursztyn. W warunkach postępowania jasno zapisano, że na działkach można też prowadzić działalność produkcyjną, magazynową, wytwarzać biomasę czy postawić farmę fotowoltaiczną.

- Dzierżawca ma obowiązek przedłożenia oświadczenia, na jaki cel będzie wykorzystywał przedmiot dzierżawy, w terminie trzech miesięcy od zawarcia umowy - dodaje dyrektor Strojnowska.

Sławomir Skomra

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.