Wielkie emocje we Włocławku

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Andrzej Flügel

Wielkie emocje we Włocławku

Andrzej Flügel

Anwil to od lat mocna ekipa naszej ligi. Przed wieloma laty postawiono we Włocławku na basket. Od 1991 roku zespół pod nazwą Nobiles gra w najwyższej klasie. W 2003 roku już jako Anwil ekipa osiągnęła największym sukces zostając mistrzem kraju. Osiem razy zdobyła srebrny medal i trzykrotnie brąz. To zespół zawsze walczący o wysokie cele. W poprzednim sezonie, po rundzie zasadniczej zajęła trzecie miejsce. W półfinale uległa Rosie Radom 1:3, a w meczu o brąz przegrała z Energą Czarnymi Słupsk 0:2.

Ten sezon włocławianie zaczęli średnio będąc w cieniu kilku innych zespołów. Rozkręcali się z meczu na mecz i z tygodnia na tydzień. Dość powiedzieć, że przed pierwszym grudniowym meczem w Zielonej Górze mieli na koncie siedem zwycięstw i cztery porażki. W hali CRS zaliczyli piątą porażkę. Potem w 16 meczach wygrali trzynastokrotnie tylko trzy razy przegrywając! W efekcie Anwil jest dziś na drugim miejscu z takim samym bilansem jak Stelmet. Obie ekipy mają po 47 punktów. Stelmet zaliczył o jedno zwycięstwo więcej ale oddając walkowera w Kutnie nie dostał regulaminowego punktu. Sytuacja w czubie tabeli jest bardzo ciekawa. Zaraza za duetem Stelmet BC - Anwil jest BM Slam Stal Ostrów Wlkp. ze stratą tylko jednego punktu, dwa mniej ma Polski Cukier Toruń. Do play offu po środowej kolejce zostały jeszcze tylko cztery mecze. Stelmet ma wyjazd do Ostrowa i u siebie Rosę, a Anwil jedzie do Torunia. Tak więc dzisiejsze spotkania ma wielkie znaczenie jeśli chodzi o pierwsze miejsce przed play offem. Jeśli zielonogórzanie wygrają będą już bardzo blisko celu. W przypadku porażki w lepszej sytuacji będzie Anwil.

Gospodarze to bardzo groźny zespół. W tym sezonie do Włocławka ściągnięto bardzo dobrych zawodników. To po raz pierwszy występujący w naszej lidze chorwacki center, 27 letni, mierzący 203 cm Josip Sobin. Są też inni debiutanci w naszej ekstraklasie, rzucający obrońca, Amerykanin Tyler Haws (25 lat, 193 cm) i jego rodak niski skrzydłowy Toney McCray (27 lat, 196 cm). Już w trakcie sezonu doszedł znany z występów w Turowie serbski rzucający obrońca Nemanja Jaramaz (25 lat, 200 cm). Z poprzedniego sezonu został silny skrzydłowy, 32 letni mierzący 204 cm Rosjanin Fiodor Dmitriew. Anwil to również mocni Polacy. Wystarczy wymienić 30-letniego niskiego skrzydłowego Michała Chylińskiego, reprezentanta Polski, rozgrywającego Kamila Łączyńskiego (27 lat, 183 cm), 24-letniego silnego skrzydłowego Kacpra Młynarskiego czy 30-letniego skrzydłowego Pawła Leończyka.

Anwil to bardzo mocna ekipa, która wyraźnie zmierza w tym sezonie do powalczenia o jak najwyższe cele włącznie z walką o złoto. Jest na fali i będzie bardzo ciężko żeby w Hali Mistrzów odnieść zwycięstwo. Stelmet wywoził z Włocławka dwa punkty wielokrotnie, ale też zdarzyło mu się tam wyraźnie przegrywać. Siły obu ekip wydają się wyrównane ze wskazaniem jednak na Stelmet. Przy mobilizacji, koncentracji, uniknięciu błędów zielonogórzanie mogą wyjechać z Włocławka ze zwycięstwem. Oby tak się stało.

W grudniu w Zielonej Górze Stelmet wygrał pewnie 82:74. Punkty dla naszego zespołu: Kelati 14 (4), Vaughn 12, Dragicević 8, Gruszecki 5 (1), Koszarek 4 oraz: Djurisić 14 (4), Florence 11 (3), Hrycaniuk 8, Zamojski 4 (1), Moore 2. Najwięcej dla gości: Haws 26 (1), Leończyk 13, Chyliński 9 (2), Leończyk i Mc Cray po 7 (1).

Mecz w środę o godz. 18.00. Transmisja w Polsacie Sport. U nas jak zwykle live: www.gazetalubuska.pl

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.