Minął tydzień od wejścia w życie nowych zasad działalności sopockich klubów. Sporo zdążyło się już zmienić, ale wciąż nie milknie krytyka młodzieży.
- Dlaczego ktoś, kto ma legitymację studencką, a nie ma 21 lat, może się bawić, a ktoś, kto nie studiuje - nie może? To dyskryminacja - uważa Czytelniczka, Sylwia Kurkowska z Gdańska.
- Osoba, która nie ukończyła 21 lat, nie może być traktowana jako potencjalny przestępca ze względu na wiek, a legitymacja studencka nie daje gwarancji, że osoba ją posiadająca nie dopuści się wykroczenia - dodaje sopocianin, Gabriel Nitek.
Innego zdania są władze miasta. Jak tłumaczą - mimo głosów niezadowolenia nowe zasady zaczynają przynosić pierwsze efekty.
- Cały czas przybywa właścicieli, którzy chcą się stosować do wypracowanego kompromisu. Do tej pory otrzymaliśmy deklaracje od 24 największych sopockich klubów - mówi Marcin Stefański, szef Komisji ds. Bezpieczeństwa w sopockim magistracie. - Wiele już zdążyło się zmienić. Krzywy Domek się doświetlił, a obecnie trwa tam montaż dodatkowych kamer i urządzeń do wykrywania metalu - dodaje.
20 kwietnia z kolei właścicieli klubów i ich firmy ochroniarskie czeka szkolenie z policją.
- Zamierzamy przedstawić propozycję algorytmu efektywnego i szybkiego systemu komunikacji pomiędzy ochroną a sopocką policją w przypadku ujawniania i postępowania wobec osób zagrażających porządkowi w lokalu lub w jego obrębie oraz wobec osób stwarzających realne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych - informuje asp. Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji. - Miniony weekend był spokojny, co jednak oczywiście nie oznacza, że kolejne takie będą. Trudno również na tę chwilę powiedzieć, czy spokojny w zdarzenia weekend był konsekwencją wprowadzonych przez właścicieli lokali zmian. Sądzimy, że wstępne podsumowanie i analizę będziemy mogli wykonać po majówce - dodaje.