Łukasz Koleśnik

W centrum Gubina wycięto drzewa pod galerię

wycinka drzew na działce przy granicy polsko-niemieckiej w Gubinie Fot. Łukasz Koleśnik Przykry krajobraz po wycince drzew na działce przy granicy polsko-niemieckiej w Gubinie
Łukasz Koleśnik

W ostatnich dniach przechadzających się przy granicy wita krajobraz po wycince drzew. Niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.

W ostatnim czasie gorącym tematem jest wycinka drzew. Dyskusja na ten temat dotarła również do Gubina. Tutaj jednak drzewa wycięto w pień ze względu na inwestycję, która powstanie w niedalekiej przyszłości, czyli galerię handlową. Mimo to wielu mieszkańcom oraz ekologom się to nie podoba.

- W obecnych czasach drzewo ściąć jest bardzo łatwo - zauważa Anna Dziadek, która m.in. działa na rzecz lokalnych zabytków, np. fary gubińskiej. - Wystarczy piła mechaniczna i po sprawie. A latem zobaczymy czy też tak łatwo będzie znaleźć cień w zaciszu tej piły. Tyle, że pięknych drzew pod wyjątkową farą gubińską już nikt nam nie zwróci. Szkoda, zwyczajnie po ludzku szkoda, bo jakiś kawałek Gubina został bez sensu zniszczony - dodaje.

Wiele osób się z taką opinią zgadza.
- Jak to możliwe że miasto sprzedało grunt w otoczeniu zabytku i zgadza się na po pierwsze dewastację zabytkowej zieleni a potem na budowę galerii? - pyta się zszokowana pani Joanna.

Wśród gubinian pojawiają się jednak głosy, że galeria będzie lepszym rozwiązaniem.

- Ten teren był strasznie zaniedbany - mówi jedna z mieszkanek Gubina, którą spotkaliśmy przy opisywanej działce.

- Nikt nie sprzątał, a najczęściej pod tymi drzewami można było spotkać lokalnych „pijaczków”, którzy zostawiali za sobą bałagan - opowiada kobieta.

Dodaje również, że miasto nie dbało o ten teren.

- Nawet liście nie były sprzątane. Nikt się tą działką nie interesował, a nam mogło być wstyd przed Niemcami, bo było to pierwsze miejsce po przekroczeniu granicy jakie widzieli. Jak powstanie galeria, myślę, że będzie tu trzymany porządek. Pewnie zainstalują też monitoring i przede wszystkim będzie czysto - podkreśla gubinianka.

Zdecydowana większość mieszkańców żałuje jednak, że pozbyto się wieloletnich klonów oraz lip.
Burmistrz Bartłomiej Bartczak uważa, że udało się wypracować pewien kompromis.

- Pamiętajmy, że nie wszystkie drzewa zostały wycięte. Plan zagospodarowania przestrzennego był ustalany. Pani konserwator zezwoliła na wycinkę wszystkich drzew, z wyjątkiem dużej lipy na środku placu - zaznacza Bartczak.

Włodarz podkreśla, że z punktu widzenia inwestorów zachowane drzewo jest elementem, który najbardziej przeszkadza.

- Inwestycja jest przez to droższa, galeria nie będzie tak duża. Firma, która tam się właśnie buduje, robi duży ukłon, aby przyroda została zachowana i nie robi problemów - wyjaśnia burmistrz.

Dodaje, że to najlepszy możliwy wypracowany kompromis.

- Pamiętajmy, że przed wojną to były tereny zabudowane. Moim marzeniem od dawna było odbudowanie centrum miasta. Po poszukiwaniach, które trwały blisko osiem lat, udało nam się znaleźć inwestora, który mimo utrudnień zgodził się wybudować galerię. Teraz, kiedy coś się ruszyło, to pojawiły się protesty. W taki sposób nic nie zrobimy - mówi Bartczak.

wycinka drzew na działce przy granicy polsko-niemieckiej w Gubinie
Łukasz Koleśnik Przykry krajobraz po wycince drzew na działce przy granicy polsko-niemieckiej w Gubinie
Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.