To był jaśmin nie byle jaki, to był jaśmin jaśniepański
Opowiedziałam tę historię izraelskiemu reżyserowi Omri Nitzan, który przyjechał z przedstawieniem „Hamleta” do Teatru Szekspirowskiego, którego dyrektorem jest mój mąż. - Musisz wystąpić w tej sprawie do Yad Vashem! Trzeba uhonorować twojego dziadka - zapalił się - opowiada Justyna Limon.
Leśniczówka, w której mieszkali dziadkowie Justyny Limon przypominała spory dwór. Na ganku z kolumienkami piło się popołudniową kawę albo jadło poziomki i jagody ze śmietaną. Dwa rosnące tuż obok krzaki jaśminu odegrają z czasem ważną rolę polityczną.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień