Joanna Krężelewska

T-Mobile przysyła rachunki na kilka groszy

Na przyniesionych przez panią Jadwigę fakturach widać kwoty do zapłaty: 91 groszy i 2 grosze. Stan konta z poprzedniego okresu rozliczeniowego wskazuje Fot. Joanna Krężelewska Na przyniesionych przez panią Jadwigę fakturach widać kwoty do zapłaty: 91 groszy i 2 grosze. Stan konta z poprzedniego okresu rozliczeniowego wskazuje na nadpłatę w wysokości 35 groszy...
Joanna Krężelewska

Choć koszt wysłania czy wydrukowania rachunku był wyższy niż kwota, na jaką on opiewa, odsetkowe widmo skłania do zapłaty. Ale co, jeśli klient ma też nadpłatę?

- Nie mam mejla, nie mam internetu i nie założę go, żeby opłacać opiewające na dwa grosze rachunki! Czy ktoś w ogóle widzi, co trafia do koperty? - dziwi się nasza Czytelniczka. Historię, którą nam opowiedziała, śmiało można zatytułować: „Bareizmy wiecznie żywe, czyli rzeczywistość pełna absurdów”. Prawa logiki i ekonomii nie mają tu zastosowania.

- W marcu wygasła moja umowa z siecią T-Mobile, w której to miałam telefon stacjonarny. Rozwiązałam ją, jeszcze przez miesiąc telefon działał i jak zawsze opłaciłam rachunek. W maju ze skrzynki wyciągnęłam kolejną przesyłkę od operatora. Pomyślałam naiwnie, że chcą mi podziękować za lata współpracy, może zachęcić do innej oferty. W środku była faktura - miałam dopłacić 91 groszy. Jednocześnie z rachunku tego wynika, że... mam w sieci nadpłatę 35 groszy - opisuje pani Jadwiga (nazwisko do wiadomości redakcji). - Co było robić? Roześmiałam się i zapłaciłam. Razem z prowizją dwa i pół złotego - kiwa głową.

To jednak nie koniec. Minął miesiąc i koszalinianka znów wyciągnęła ze skrzynki list od T-Mobile. W środku znów była faktura. Ponownie z adnotacją, że abonentka ma 35 groszy nadpłaty. Tym razem została wezwana do uregulowania płatności w wysokości... 2 groszy. - Pomijam fakt, że papier, tusz drukarski i przesyłka z pewnością kosztowały wielokrotność tej kwoty, ale czy żaden człowiek nie trzymał choć przez chwilę tego w ręce i nie widział oczywistej sprzeczności? - pyta pani Jadwiga.

Tym razem z fakturą wybrała się do salonu operatora sieci. - Powiedziałam, że nie będę znów płaciła 2,50 zł za przelew, że chcę to u nich uregulować. Usłyszałam, że takiej możliwości nie ma, że przecież przez internet mogę zapłacić bez prowizji, albo mejla wysłać do firmy i sprawę wyjaśnić. Ale ja mam już swoje lata i ani internetu, ani mejla, żeby załatwić temat dwugroszowej faktury, zakładać nie będę! - akcentuje seniorka. - Nie każdy tego potrzebuje. Niestety, nawet w salonie pełnym nowoczesnych komputerów nie otrzymałam pomocy.

W imieniu pani Jadwigi chcieliśmy sprawę wyjaśnić: sprawdzić, dlaczego - skoro klientka ma nadpłatę - to i tak otrzymała fakturę na oszałamiającą dwugroszową kwotę. Skorzystaliśmy z internetu (!): kontakt z biurem prasowym firmy odbywa się drogą mejlową. Cóż z tego, że my akurat jesteśmy uzbrojeni w technologię. Cztery próby kontaktu i kolejne pytania pozostały bez odpowiedzi. Nawet prośba o grzecznościową odpowiedź, czy mejle dotarły. Kolejną próbę - skoro to operator telefonii - podjęliśmy przez telefon. Usłyszeliśmy, że mejle dotarły, a jeden z działów zajmuje się sprawą. I trzeba czekać. Czekamy. Nadal. Wciąż. Od ponad tygodnia.

Joanna Krężelewska

Rocznik 1983. Absolwentka Wydziału Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studentka psychologi na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 roku dziennikarka „Głosu Pomorza”, dziś „Głosu Koszalińskiego”. Na łamach dziennika relacjonuje przebieg procesów sądowych w sprawach karnych. Pisze o kulturze, sprawdza, co dzieje się w gminie Sianów i gminie Karlino. Na gk24.pl prowadzi magazyn poświęcony kulturze. Autorka książki „Historia pisana zbrodnią”, poświęconej najgłośniejszym procesom sądowym w sprawach karnych, które toczyły się przed koszalińskim sądem po II wojnie światowej. Nałogowo czyta, szczególnie kryminały i przepisy kulinarne. Uwielbia podróże, żeglowanie, wycieczki rowerowe, las i mokry nos psa Muffina.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.