Szkoła, czyli inwestycja z odroczoną stopą zwrotu. Ile rodziców kosztuje edukacja dzieci?

Czytaj dalej
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Dorota Witt

Szkoła, czyli inwestycja z odroczoną stopą zwrotu. Ile rodziców kosztuje edukacja dzieci?

Dorota Witt

Z roku na rok wzrasta państwowa subwencja oświatowa na szkoły. A mimo to z roku na rok coraz więcej dokładają do ich utrzymania samorządy. Bez względu na te rosnące kwoty z roku na rok coraz głębiej do kieszeni sięgają rodzice. Za co chętnie płacą? A na jakie składki kręcą nosem? Czy szkolne rachunki za wrzesień zostawiły dziurę w domowym budżecie?

Komplet bezpłatnych podręczników (dla uczniów szkół podstawowych) i 300 zł na wyprawkę z programu „Dobry Start” (dla uczniów do 20. roku życia i uczniów niepełnosprawnych do 24. roku życia, z wyłączeniem przedszkolaków, dzieci w zerówkach i studentów) to bezdyskusyjnie ulga dla rodziców, którzy - zwłaszcza na początku roku szkolnego - muszą sięgać głęboko do kieszeni. Ale ulgę odczuwają zwykle tylko do pierwszej wywiadówki, na której dowiadują się, co muszą szybko dopisać do listy wydatków. Składka na fundusz klasowy, składka na radę rodziców to dopiero początek. Dalej są dwa główne punkty wrześniowych zebrań z rodzicami: ubezpieczenie dziecka od NNW oraz wycieczka, która już za tydzień.

Po okresie zdalnej nauki i szlabanie na zorganizowane wycieczki, które szkołom dała pandemia, ten wydatek rodzicom przełknąć jest łatwiej. Jesienią mają się też odbyć się pierwsze wycieczki edukacyjne - te dofinansowane z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach pilotażowego programu „Poznaj Polskę".

Kolejne koszty do omówienia: szkolne obiady. To jeden z lepiej przyjmowanych przez rodziców punktów w budżecie. Od 2019 roku działa program „Posiłek w szkole i domu”, w ramach którego Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej dokłada samorządom do dofinansowania obiadów wydawanych m.in. potrzebującym uczniom w stołówkach. Bydgoskie kuratorium oświaty jeszcze nie zebrało danych, pokazujących, ilu uczniów z tej pomocy skorzysta w tym roku.

Listę wydatków uzupełnia lista zakupów: ryza papieru, ręczniki papierowe i chusteczki nawilżone i karton higienicznych - prosi pani. Środki czystości, jak np. mydło, szkoła musi zapewnić uczniom sama. Tak wskazuje prawo. I zdaje się, szkoły w regionie się tej zasady trzymają: - Do chwili obecnej nie wpłynęły skargi dotyczące funkcjonowania szkół w zakresie np. nieuzasadnionych składek wymaganych od rodziców - mówi Tadeusz Dąbrowski, dyrektor wydziału edukacji przedszkolnej i podstawowej kuratorium oświaty w Bydgoszczy.

Więcej na wyprawkę, więcej za zajęcia dodatkowe

CBOS od lat sprawdza, jakie wydatki ponoszą rodzice w związku z rozpoczęciem roku szkolnego. Najświeższego raportu jeszcze nie opublikowano, ale posiłkować można się tym, który obejmował rok szkolny 2020/2021. Wynika z niego, że rodzice,
którzy mają dzieci w wieku szkolnym, wydali średnio 1189 zł, czyli przeciętnie o 69 zł więcej niż na początku roku szkolnego 2019/2020.
Raport pokazuje jeszcze jedną ważną rzecz - w związku z pandemią pierwszy raz od dawna spadło zainteresowanie dodatkowymi, płatnymi zajęciami pozalekcyjnymi - o 8 proc. Spadło zainteresowanie, ale wzrosły ceny.

Na jakiekolwiek dodatkowe płatne zajęcia edukacyjne lub ogólnorozwojowe posyła albo zamierza posyłać swoje dzieci 55 proc. rodzin, w których są dzieci w wieku szkolnym. Najbardziej popularne są dodatkowe lekcje języków obcych, które ubiegłym roku szkolnym finansowało lub zamierzało finansować uczniom 38 proc. rodzin. W minionym roku szkolnym rodzice deklarowali, że średnio wydają na opłacenie takich zajęć 614 zł miesięcznie, to o 96 zł więcej niż w roku szkolnym 2019/2020.

Szkoły na barkach samorządów

Finansowanie szkół ciąży w największym stopniu na barkach samorządów, ale te wskazują, że ministerialna subwencja oświatowa (choć z roku na rok wyższa), nie pozwala zapłacić wszystkich rachunków. Dla przykładu: w Bydgoszczy 2020 roku subwencja oświatowa na finansowanie jednostek oświatowych wyniosła 458 009 373 zł, dodatkowo z budżetu miasta dofinansowano zadania oświatowe na kwotę 217 032 655 zł. W tym roku szkolnym subwencja oświatowa wynosi 473 967 024zł, dodatkowo szacuje się że z budżetu miasta na zadania oświatowe będzie trzeba dołożyć blisko 250 mln. - Ze środków własnych miasta pokrywane są wydatki zadań własnych gminy, w tym wydatki na przedszkola i oddziały przedszkolne w szkołach podstawowych oraz dofinansowuje się zadania, które winny być finansowane z subwencji oświatowej - wskazuje Marta Stachowiak, rzeczniczka urzędu miasta w Bydgoszczy. - Należy zauważyć, że co roku naliczana przez Ministerstwo Edukacji i Nauki subwencja oświatowa nie wystarcza nawet na pokrycie wynagrodzeń pracowników szkół, które stanowią część kosztów realizacji zadań oświatowych obok wydatków niezbędnych na utrzymanie obiektów szkolnych (koszty mediów, usług, zakupów materiałów i wyposażenia i innych).

Ulgą dla rodziców są w Bydgoszczy tanie bilety na komunikację miejską dla uczniów. Od 1 stycznia do 30 września 2021 sprzedano
58 683 biletów miesięcznych za 10 zł i 9 174 biletów na rok za 100 zł. W Toruniu uczniowie też mogą liczyć na ulgi, choć mniejsze. Ale są w Polsce miasta, jak np. Warszawa, Gdańsk czy Poznań, w których uczniowie jeżdżą za darmo.

Ile kosztuje szkoła?

O bilans wrześniowych zysków i strat zapytaliśmy rodziców uczniów z Bydgoszczy, Torunia i okolic.

Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.