Stelmet BC podejmuje MKS Dąbrowa Górnicza

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Andrzej Flügel

Stelmet BC podejmuje MKS Dąbrowa Górnicza

Andrzej Flügel

Stelmet BC po zwycięskiej inauguracji w Eurocupie wraca na ligowe parkiety. W sobotę, 9 stycznia w hali CRS-u podejmie MKS Dąbrowa Górnicza.

Ekipa ze Śląska po latach posuchy koszykarskiej na tym terenie przed poprzednim sezonem znalazła sponsora i wykupiła dziką kartę. Ma jeszcze czas żeby nawiązać do sukcesów Zagłębia Sosnowiec czy Bobrów Bytom, ale jest bardzo solidną ekipą. W swoim pierwszym sezonie drużyna z Dąbrowy Górniczej długo walczyła o awans do czołowej ósemki i jednocześnie do play offu. Miała spore szanse, ale w samej końcówce nieco osłabła. Zajęła 11 miejsce z dorobkiem 40 punktów, tracąc do ósmego Trefla Sopot, cztery. W sumie jak na debiut wcale nie było tak źle.

Nie zadowoliło to szefów klubu i kibiców. W tym sezonie MKS miał większe ambicje. Zakontraktowano solidnych obcokrajowców, ze Śląska Wrocław pozyskano świetnego strzelca, wychowanka Chemika Gorzów, a potem zawodnika Zastalu, Jakuba Dłoniaka. Doszedł także Piotr Pamuła z Anwilu Włocławek. Z obcokrajowców pozyskano amerykańskiego silnego skrzyłowego Sama Drowera, rozgrywającym jest filigranowy, mierzący 180 cm jego rodak, Rashaun Broadus. Jest także inny Amerykanin Eric Willams. Ten zespół grał jednak w "kratkę". Obok dobrych spotkań były znacznie słabsze.

Fragment zielonogórskiego meczu Stelmet - MKS z poprzedniego sezonu wygrany przez naszą ekipę 91:77. W akcji Steve Burtt
Mariusz Kapała Fragment zielonogórskiego meczu Stelmet - MKS z poprzedniego sezonu wygrany przez naszą ekipę 91:77. W akcji Steve Burtt

W efekcie po porażce na początku grudnia w Koszalinie z AZS-em podziękowano wieloletniemu szkoleniowcowi Wojciechowi Wieczorkowi, który ten zespół prowadził jeszcze w pierwszej lidze. Nowym trenerem został Chorwat Drażen Anzulović. W przeszłości dobry zawodnik, ten 48-letni szkoleniowiec ma za sobą spore sukcesy na ławce. Jego zespoły trzy razy zdobywały mistrzostwo Chorwacji, dwa razy Belgii, ma też w dorobku puchary krajowe. Wieczorek został jego asystentem.

Miejmy nadzieję, że nasza ekipa przystąpi do meczu z MKS-em skoncentrowana

Chorwat poukładał zespół i od razu widać było efekty. W pięciu meczach pod jego wodzą MKS cztery razy wygrał, między innymi pokonując Energę Czarnych w Słupsku 72:65 i tylko raz minimalnie przegrał ulegając w Szczecinie Wilkom Morskim 69:71. A przecież w tych wszystkich meczach nie zagrał kontuzjowany Dłoniak! Stąd ekipa z Dąbrowy Górniczej, która po zmianie trenera chwyciła wiatr w żagle z pewnością przyjedzie do Zielonej Góry by powalczyć o sukces. Takie solidne zespoły, które z mistrzem zagrają na zupełnym luzie, a przecież nikt nie będzie miał do nich pretensji jak powalczą i przegrają, są tradycyjnie trudnym rywalem. Stelmet miał znacznie mniej czasu na regenerację i odpoczynek, bo przecież we wtorek grał w Ludwigsburgu z MHP Riesen. Z pewnością na to będą liczyć goście. Także na to, że mając przed sobą bardzo trudne spotkanie w przyszły wtorek w Eurocupie zechcemy wygrać z MKS-em jak najmniejszym nakładem sił.

Tyle, że o tym wszystkim wiedzą nasi szkoleniowcy. Miejmy nadzieję, że zielonogórska ekipa przystąpi do meczu odpowiednio skoncentrowana. Jesteśmy faworytem i powinniśmy potwierdzić to na parkiecie hali CRS-u. Czeka nas jednak niełatwe spotkanie, bo MKS należy do ligowych ,,walczaków”. W poprzednim sezonie wygraliśmy w Zielonej Górze 91:77, a w rewanżu 76:63. Mecz w sobotę o godz. 18.00. U nas live na: www.gazetalubuska.pl

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.