Stanisław M. Stanuch: Internet musi przestrzegać praw autorskich. Pytanie tylko, w jaki sposób?

Czytaj dalej
Jarosław Popek

Stanisław M. Stanuch: Internet musi przestrzegać praw autorskich. Pytanie tylko, w jaki sposób?

Jarosław Popek

Rozmowa ze Stanisławem M. Stanuchem, dziennikarzem i analitykiem social mediów, o przegłosowanej w Komisji Europejskiej dyrektywie dotyczącej prawa autorskiego w internecie

Stanisław M. Stanuch: Internet musi przestrzegać praw autorskich. Pytanie tylko, w jaki sposób?

Czy europosłowie Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali za przyjęciem projektu dyrektywy o prawie autorskim w internecie, postąpili słusznie, czy nie?

To trudne pytanie. To jest tylko jedna z propozycji rozwiązania ważnego problemu. Diabeł jednak tkwi w szczegółach. Z jednej strony mamy kwestię ochrony praw autorskich - i to wydaje się bardzo ważne, bo wszyscy zgodzą się, że łamanie praw autorskich istnieje i coś trzeba z tym zrobić.

W artykule, m.in.:

  • Co wymaga jak najszybszego uregulowania w internecie?
  • Czy słusznie są podnoszone argumenty o wolności słowa?
Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Jarosław Popek

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

Prawo autorskie i tak uwielbiana przez niektórych wolność wypowiedzi, to dwie zupełnie różne rzeczy. Wielokrotnie przed tym głosowaniem widziałem wielkoformatowe ogłoszenia wydawców prasy apelujące do polityków o wprowadzenie tego ACTA 2, które teoretycznie ma ograniczyć wyłącznie kradzież treści przez głównie wielkie koncerny zagraniczne. Przy okazji zawsze zapewniali, że nie ograniczy to wolności wypowiedzi, cytowania oraz tak lubianych przez niektórych memów. Jednak coś mi się wydaje, że niejako przy okazji "wyleje się dziecko z kąpielą" i wpłynie to także i na inne treści. Jeżeli, tak jak słyszę zapowiedzi, że publikacje będą oceniały jakieś zaprogramowane przez człowieka bezduszne automaty, to zaczynam w to wierzyć. Jeżeli dla uproszczenia wprowadzi się zbyt ogólne kryteria kwalifikujące, to faktycznie będziemy mieli problem i wiele treści tylko trochę podobna do wzorca będzie blokowana. Zaczną się maile do administratorów serwisu z pytaniami dlaczego taka to a taka wypowiedź, treść została na przykład zablokowana. Powstanie większy chaos niż jest to teraz. Cóż - pożyjemy zobaczymy - sama uchwała Komisji Europejskiej nie jest podobno gwarancją wprowadzenia w krajach członkowskich konkretnego prawa i muszą same na to się zgodzić. Mam nadzieję, że nasz rząd i tym razem dogłębnie przemyśli sprawę i ugnie się tak samo jak za pierwszym razem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.