Natalia Dyjas

Siwy dym nad miastem, czyli jak radzimy sobie ze smogiem w Zielonej Górze

Kiedy widzimy taki siwy dym, możemy poinformować o tym zielonogórską straż miejską Fot. Mariusz Kapała Kiedy widzimy taki siwy dym, możemy poinformować o tym zielonogórską straż miejską
Natalia Dyjas

Mieszkańcy pytają nas, czy miasto w przyszłym roku znów ogłosi program dofinansowania do wymiany pieców. Jesienią i zimą nadal zalega w wielu miejscach gruba warstwa duszącego dymu.

- Polecam stanąć na placu Matejki i uliczek do niego przyległych około godziny 16.00-17.00 - napisał nasz Czytelnik, pan Radosław. - Można złapać piękne ujęcie na zadymiony ratusz.

- Nasza sąsiadka już gromadzi śmieci do palenia na zimę - denerwuje się inna Czytelniczka (chce zachować anonimowość). - Jesteśmy bezsilni. Mamy centralne ogrzewanie. Ale dusić się w dymie będziemy razem z nią...

Jakie pomysły na walkę ze smogiem mają władze Zielonej Góry? 

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Natalia Dyjas

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

ylva

Jak możemy sobie poradzić ze smogiem, gdy według uchwały przyjętej przez radnych Lubuskiego Sejmiku Wojewódzkiego wolno palić w piecu każdym rodzajem paliwa (nawet śmierdzącym i trującym mułem węgla brunatnego), podczas gdy w innych województwach wprowadzono zakaz spalania paliw złej jakości, a w niektórych miastach (np. we Wrocławiu) w ogóle zakazano spalania paliw stałych tam, gdzie istnieje możliwość podłączenia do sieci gazowej lub ciepłowniczej. Może powinniśmy skrzyknąć się na stronie lubuskiego lub zielonogórskiego alarmu smogowego i zacząć protestować albo składać petycje? A miało być tak pięknie - czyste, zielone miasto, bez dymu i smrodu, elektryczne autobusy, miejskie rowery... Szkoda, że po wyborach mało kto przejmie się mieszkańcami.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.