Schrony na Pomorzu to zabytki. Mają po 50 lat, nowe nie powstają

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Mehring
Szymon Zięba

Schrony na Pomorzu to zabytki. Mają po 50 lat, nowe nie powstają

Szymon Zięba

Infrastruktura obrony cywilnej sprawdzi się w razie wojny? Niestety, wszystko wskazuje na to, że schrony, choć na Pomorzu są ich setki, są przestarzałe. Z danych Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku wynika, że w województwie pomorskim jest w sumie 617 budowli ochronnych, w tym 513 schronów oraz 104 tzw. ukrycia. Jednak ponad trzy czwarte istniejących budowli ochronnych zostało wybudowanych w latach... 50. i 60.

- Jednym z podstawowych problemów współczesnego budownictwa schronowego obrony cywilnej w Polsce jest brak uregulowań prawnych, które określają zasady ponoszenia kosztów utrzymania budowli schronowych oraz ich sposób użytkowania w czasie pokoju - przekazuje Małgorzata Sworobowicz z Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. Dodaje, że brak jednoznacznych przepisów prawa odnośnie utrzymania budowli ochronnych powoduje „proces stałego pogarszania się stanu technicznego i likwidacji istniejących zasobów budowli ochronnych”.

W Gdyni np. w prowadzonej ewidencji wskazano 255 budowli ochronnych. Sęk w tym - jak przyznają sami urzędnicy - że stan techniczny dużej części z nich „może budzić zastrzeżenia”.

Infrastruktura obrony cywilnej na Pomorzu działa tylko „na papierze”? Schrony przystosowane np. na wypadek konfliktu zbrojnego, które miałyby ocalić mieszkańców miast, są z reguły przestarzałe, wątpliwości może budzić także stan ich wyposażenia. Takie alarmujące wnioski płyną z materiałów udostępnionych nam przez urzędników.

- Z dwojga złego w razie najgorszego lepiej iść na front, niż chować się w czymś takim - przyznaje z rozbrajającą szczerością jeden z nich.

Trudno się dziwić podobnym opiniom - z danych, które prześledziliśmy, wynika, że większość budowli ochronnych powstała w latach 50. i 60.

- Uważam, że nie ma innej możliwości, jak tylko skupić się na doinwestowaniu infrastruktury obrony cywilnej, która już została wybudowana. Chodzi o renowację, o przywrócenie jej zdolności do pełnienia swojej funkcji, które teraz są mocno ograniczone - podkreśla Zbigniew Kowalewski, emerytowany żołnierz oraz ekspert z zakresu obrony cywilnej i wykładowca Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni.

- W sytuacji, w której Polska otoczona jest elektrowniami atomowymi w sąsiednich państwach, a żyjemy w czasach zagrożenia terroryzmem, oraz w sytuacji zagrożenia wojną konwencjonalną infrastruktura obrony cywilnej powinna być przygotowana do działania w stanie zagrożenia - dodaje ekspert.

Z danych Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku wynika, że w naszym województwie jest 617 budowli ochronnych - w tym 513 schronów oraz 104 ukrycia. Przy czym średnio ukrycia są w stanie zapewnić schronienie od 30 do nawet 350 osób. Schrony z kolei - od 50 do 500.

Wszystko wskazuje jednak na to, że w praktyce, na przykład w przypadku wojny, i biorąc pod uwagę najnowszą technologię zbrojeń, nie tylko pomorskie, ale i polskie budowle ochronne w ogóle będą miały bardzo duży problem, by zdać egzamin.

- Jednym z podstawowych problemów współczesnego budownictwa schronowego obrony cywilnej w Polsce jest brak uregulowań prawnych, które określają zasady ponoszenia kosztów utrzymania budowli schronowych oraz ich sposób użytkowania w czasie pokoju - przekazuje Małgorzata Sworobowicz z Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.

Dodaje, że brak jednoznacznych przepisów prawa odnośnie utrzymania budowli ochronnych powoduje „proces stałego pogarszania się stanu technicznego i likwidacji istniejących zasobów budowli ochronnych”.

- Specjalistyczny sprzęt schronowy i inne stałe urządzenia wymagają remontu, konserwacji, a najczęściej wymiany. Brak jednoznacznych przepisów doprowadził do sytuacji, że budowle ochronne są niedoinwestowane - wyjaśnia Sworobowicz. Powołując się na prawo budowlane, zaznacza, że utrzymanie obiektu budowlanego we właściwym stanie technicznym, zgodnie z przeznaczeniem, spada na... zarządcę lub właściciela.

- Ponad trzy czwarte istniejących budowli ochronnych zostało wybudowanych w latach 50. i 60., pozostałe budowle pochodzą z okresów wcześniejszych lub późniejszych - informuje Małgorzata Sworobowicz.

O schrony i miejsca ukrycia zapytaliśmy w Trójmieście. Urzędnicy z Gdańska poinformowali nas, że w stolicy Pomorza budowli ochronnych, ogółem, jest ponad 300. W sumie schronienie mogłoby w nich znaleźć około 37 tys. osób.

- Co roku przeprowadza się wizję lokalną od kilkunastu do kilkudziesięciu budowli ochronnych. W 2015 r. przeprowadzono inwentaryzację około 130 budowli ochronnych. Zdecydowana większość budowli ochronnych powstała w latach 40. i 50. dwudziestego wieku - mówi Emilia Salach z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Na terenie Sopotu znajduje się natomiast w sumie 11 schronów, jako miejsca ukrycia wykorzystuje się piwnice w budynkach mieszkalnych i garaże podziemne na terenie miasta.

- Ogólny stan techniczny schronów i ukryć na terenie miasta Sopotu oceniany jest jako dobry - mówi Magdalena Jachim z tamtejszego magistratu. Dodaje, że urządzenia wentylacyjne zamontowane w schronach są sprawne technicznie, jednak „przestarzałe technologicznie”. Informuje, że schrony (powstawały w latach 60.) są w stanie pomieścić około 1100 osób, miejsca ukryć z kolei „zapewniają ochronę dla wszystkich mieszkańców” Sopotu.

W Gdyni w prowadzonej ewidencji wskazano 255 budowli ochronnych (w tym 96 znajdujących się na terenie przedsiębiorstw).

Mogą one pomieścić około 35 tys. mieszkańców. - Stan dużej części budowli ochronnych może budzić zastrzeżenia - przyznaje Sebastian Drausal z gdyńskiego magistratu. - Urządzenia i instalacje: urządzenia filtrowentylacyjne, instalacje sanitarne, sieci elektryczne, wodociągowe pochodzą lat 50. i 60.

W tych latach powstała też większość gdyńskich budowli ochronnych.

Szymon Zięba

Dziennikarz Dziennika Bałtyckiego. Przynoszę wieści z sądów, prokuratur i związków zawodowych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.