Samorządy próbują dostosować sieć szkół do rządowej reformy

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kasprzak
Maciej Kałach

Samorządy próbują dostosować sieć szkół do rządowej reformy

Maciej Kałach

Do końca marca 2017 r. radni w samorządach muszą uchwalić nową sieć szkół - już bez gimnazjów. Projekt reformy oświaty zakładający powrót 8-letniej podstawówki, 4-letniego liceum, 5-letniego technikum trafił w poprzednim tygodniu do Sejmu i wszystko wskazuje, że przed końcem roku doczeka się podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.

Samorządy w woj. łódzkim w różnym tempie zabrały się do pracy nad nową siecią szkół. Jest kilka przypadków ujawnienia wstępnych projektów. Inne urzędy albo ich jeszcze nie wypracowały, albo coś „mają”, ale nie ogłosiły - chociaż i tak do nauczycieli i rodziców uczniów dochodzą przecieki z urzędniczych pokojów.

Tak się stało w Łodzi

Tu od 1 września nad wdrażaniem reformy pracuje specjalny zespół, któremu szefuje sama Hanna Zdanowska, prezydent miasta. Do tej pory zespół żadnej propozycji nowej siatki nie ogłosił. Jednak w ubiegły wtorek na Widzewie podczas zebrania z rodzicami wychowawca oznajmił, że magistrat poinformuje o wszystkim 17 lutego. Jak relacjonują rodzice obecni na tym spotkaniu, nauczyciel opowiadał, że magistrat przymierza się do likwidacji części pustoszejących gimnazjów jeszcze przed ostatnim rokiem ich istnienia w systemie edukacyjnym. Władze Łodzi mają to zrobić ze względów organizacyjnych i ekonomicznych. W ten sposób klasy z różnych szkół skumulowane byłyby w mniejszej ilości gimnazjalnych budynków.

Dyrektor szkoły, w której odbyło się zebranie twierdzi, że o ewentualnych planach wcześniejszego zamykania gimnazjów nic nie wie. A co na to władze Łodzi?

- W tej chwili jest zbyt wcześnie, by mówić o planach dotyczących wcześniejszej likwidacji niektórych gimnazjów - odpowiedziała na nasze pytanie Joanna Wojtkun z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi.

Konkrety ogłoszono za to w Tomaszowie

Trzy samodzielnie gimnazja zostaną przekształcone w 8-letnie podstawówki. Dwa obecne zespoły, w których działają gimnazja oraz podstawówki także zostaną przekształcone w „ośmiolatki”. Sześć podstawówek stanie się szkołami 8-letnimi. Wiadomo także, że dopiero w 2019 r. odbędzie pierwszy nabór do tych podstawówek, które wcześniej były gimnazjami. Drugie i trzecie klasy gimnazjów będą mogły kończyć naukę w swoim rejonie. Magistrat nie obawia się o zwolnienia.

W Zduńskiej Woli rozważany jest wariant powrotu do stanu sprzed powstania gimnazjów. Tylko, że wówczas w miejskich szkołach było ok. 6 tys. uczniów, a obecnie jest ich ok. 3,7 tys.

Brak problemów z reformą deklarują te samorządy, które prowadzą wszystkie gimnazja, w zespołach razem z podstawówkami. Tak jest np. w Rawie i Radomsku. Bo wprawdzie „odpada” klasa I gimnazjum, ale dochodzi VII podstawówki.

Prowadzenie prac nad siatką deklarują samorządy Piotrkowa i Skierniewic. W Kutnie urzędnicy czekają na wizytę kuratora oświaty, który podróżuje po województwie i - jako przedstawiciel rządu - pomaga we wprowadzeniu reformy.

Specjalny gość pojawi się w Wieluniu, bo 7 grudnia przyjedzie tam Anna Zalewska, minister edukacji. Ale w ratuszu zrodził się już plan połączenia miejskich podstawówek z gimnazjami w zespoły, co usprawniłoby wprowadzenie reformy. Dyrektorzy zespołów przy dzieleniu godzin lekcyjnych na rok 2017/2018 traktowaliby na równych prawach obecnych pracowników podstawówek i gimnazjów. Wówczas ci drudzy nie musieliby się obawiać, że wylądują na bruku. Jednak grona pedagogiczne wieluńskich szkół podstawowych negatywnie opiniują zamiary władz.

Nowy system szkolny

Maciej Kałach

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.