Różańcem w KOD? No jak tak można!

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Tomasz Kubaszewski

Różańcem w KOD? No jak tak można!

Tomasz Kubaszewski

Do Suwałk, już tradycyjnie, licznie zjechali aktywiści Komitetu Obrony Demokracji. Po to, by wziąć udział w procesie swoich współbraci, którzy ponad rok temu zakłócili przebieg wystawy o generale Andersie i jego żołnierzach.

Pojawili się i były szef KOD-u Mateusz Kijowski, i jego następca Krzysztof Łoziński. Ale jakoś tak dziwnie się unikali... .

Ponieważ proces odbywa się od początku, sąd po raz kolejny przesłuchał pięcioro oskarżonych. Można było dowiedzieć się, że wszyscy przyjechali do Suwałk z Warszawy czy Białegostoku właściwie przypadkowo i ani w głowie nie było im wywoływanie jakiejkolwiek zadymy. Niechcący rzecz jasna pojawiły się też dwie ogólnopolskie stacje telewizyjne.

Kiedy minister Błaszczak i pani Anders zaczęli nawiązywać do kampanii wyborczej, to ci przypadkowi widzowie zareagowali. Ktoś po prostu „zapytał”, a ktoś inny „spontanicznie zareagował”. Zaś jedna z pań, która krzyczała, że „dla Rydzyka daliście miliony, a dla emerytów 2 złote”, wcale nie krzyczała.

Bo taki ma donośny głos. W ogóle, to sprawcy zadymy, nie są sprawcami, tylko ofiarami. Od innych uczestników uroczystości usłyszeli bowiem „chamskie komentarze” i wyzwiska od „nazistów oraz faszystów”. A jakiś starszy mężczyzna wymachiwał w dodatku różańcem. No, to jest już szczyt wszystkiego.

Tomasz Kubaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.