Radni Iwonicza-Zdroju nie lubią turystów? Skreślili ważne inwestycje

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Jefimow
Ewa Gorczyca

Radni Iwonicza-Zdroju nie lubią turystów? Skreślili ważne inwestycje

Ewa Gorczyca

Burmistrz Iwonicza-Zdroju zaproponował dwa projekty, które miały poprawić uzdrowiskową infrastrukturę i uczynić kurort atrakcyjniejszym dla turystów. Radni ich nie chcą.

- Chcemy, żeby Iwonicz-Zdrój był przyjazny dla ludzi - podkreśla burmistrz Witold Kocaj. I dlatego postawił sobie za cel zmierzenie się z jedną z największych bolączek kurortu - brakiem miejsc do parkowania.

Iwonicz-Zdrój ma specyficzne położenie. Uzdrowisko otaczają wzgórza. Stąd problemy z parkowaniem i znalezieniem terenu na urządzenie miejsc postojowych. Taki plac udało się wygospodarować nieopodal urzędu gminy. Rozebrano stojące na nim garaże, które groziły zawaleniem. Burmistrz chciał tam zbudować parking.

- Nie tylko dla samochodów osobowych, ale i autobusów, które teraz muszą stać w samym centrum uzdrowiska na placu Oczki i kłują w oczy turystów - mówi burmistrz Kocaj.

Budowa parkingu za ok. 470 tys. zł miała się wiązać z kluczową dla uzdrowiska inwestycją: przebudową drogi od skrzyżowania z krajową „28” do centrum zdroju. Na inwestycję wartą 6 mln zł powiat krośnieński ma dostać dofinansowanie. 1,5 mln zł samorząd Iwonicza-Zdroju dołoży ze swojego budżetu.

- Zaproponowałem radnym, żeby przy tej okazji rozwiązać też kwestie parkingu i przystanku, którego obecna lokalizacja stwarza zagrożenie - mówi Kocaj. - Teren z parkingiem i przeniesionym przystankiem zostałby przeprofilowany i połączony z nową drogą.

Koncepcja burmistrza nie znalazła uznania na sesji budżetowej. Marcin Zając, szef klubu PiS i radny z Lubatowej przekonał większość radnych, że ważniejsza jest kontynuacja budowy przedszkola w Lubatowej. Radni skreślili parking i skierowali pieniądze do największej wsi gminy. Nie przekonała ich argumentacja wiceburmistrza Jacka Rajchla, że kwota jest za mała, by przyspieszyć planowane na 2019 rok oddanie obiektu.

Radni PiS z Lubatowej i wsi Iwonicz przegłosowali nie tylko poprawkę oznaczającą rezygnację z budowy parkingu, ale także z rozpoczęcia zagospodarowania terenu nieczynnego od lat kompleksu rekreacyjnego.

- Na początek chcieliśmy za ok. 180 tys. zł wyremontować budynek, gdzie kiedyś były szatnie i ubikacje - mówi Kocaj. - Jest on przy popularnej trasie spacerowej, toalety w tym miejscu są bardzo potrzebne. Mamy też już gotowy projekt nowego kompleksu basenowego.

Burmistrz jest rozczarowany podejściem radnych do inwestowania w infrastrukturę uzdrowiska. Tym bardziej że, rocznie do budżetu gminy wpływa ok. 1,3 mln zł opłaty uzdrowiskowej.

- Kurort jest dla nas kurą znoszące złote jaja. Każdy, kto przyjeżdża, zostawia tu pieniądze i musimy dbać, żeby liczba gości nie malała - mówi Kocaj.

Decyzja radnych, jak twierdzi burmistrz, może mieć także konsekwencje związane z zaplanowanym do wykonania do końca 2018 roku raportem, który decyduje o utrzymaniu statusu uzdrowiska.

- Już wcześniej minister wytknął nam brak parkingów i kiepskie drogi - mówi Kocaj. - Nie chcę, żeby teraz ministerstwo uznało, że przez lata nic nie zrobiliśmy, żeby to poprawić.

Ewa Gorczyca

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.