Puchar Polski na osłodę, ale stać nas na czołówkę

Czytaj dalej
Fot. Monika Smól
Monika Smól

Puchar Polski na osłodę, ale stać nas na czołówkę

Monika Smól

Rozmowa z Piotrem Kieruzelem, piłkarzem, obrońcą Chojniczanki Chojnice.

- Jesteś nominowany w plebiscycie Polskiego Związku Piłkarzy „Piłkarze wybierają 2015“, w którym głosują koledzy z boiska. Jesteś zaskoczony nominacją? Co ona dla ciebie znaczy?
- Cieszę się, że moja gra została doceniona. Okres po rundzie jesiennej, czy po zakończeniu sezonu, obfituje w wiele plebiscytów, konkursów czy rankingów. Zwycięstwo bądź zajęcie wysokiego miejsca w takowych, należy zaliczyć jako miłą ciekawostkę i nobilitację.

- To twoja pierwsza tego typu nominacja?
- Z tego co pamiętam, to nie pierwszy raz. Zdarzało się również, że wygrywałem podobne plebiscyty.

- Jak oceniasz rundę jesienną w waszym wykonaniu?
- Nie możemy być do końca zadowoleni. Zbyt wiele punktów potraciliśmy w bardzo łatwy sposób. Nie jest jednak tak, że była to kompletnie nieudana runda. Patrząc na to, jakie mieliśmy problemy kadrowe, czy początkowy ciężki terminarz wyjazdów, możemy być umiarkowanie zadowoleni.

- Jesienią było więcej plusów czy minusów? Co zaliczyłbyś do obu tych grup?
- Minusy to zbyt wiele łatwo pogubionych punktów oraz straconych bramek. Co do plusów, udało się nam pod koniec zniwelować stratę do czołówki, a tym samym odskoczyć od strefy spadkowej. Mimo przeciwności losu zdołaliśmy uzbierać sporo punktów. Największy plus to z pewnością przygoda w Pucharze Polski.

- Na pewno - poza celami, wyzwaniami, które trener stawia przed wami jako zespołem - postawiłeś sobie także cele indywidualne. Czy jesteś z siebie zadowolony? Czy łatwiej w minionej rundzie wychodziła realizacja celów zespołowych czy indywidualnych?
- Jeżeli chodzi o cele indywidualne, to miałem kilka założeń. Przede wszystkim - ustabilizować formę. Uważam, że udało mi się to zrobić. Kolejnym celem było poprawić swój dorobek strzelonych bramek dla Chojniczanki - i to także udało mi się zrealizować.

- Najlepszy mecz w twoim wykonaniu?
- Mecz Pucharu Polski w Gdyni z Arką.

- Spodziewałeś się, że zrobicie historyczny awans w PP? Ten sukces wynagrodził nie zawsze udane spotkania w lidze?
- Nie spodziewałem się tego awansu, choć, analizując drabinkę, można było myśleć nawet o dotarciu do dalszych faz. Była to dla nas ciekawa przygoda, która na pewno sprawiła wiele radości naszym fanom.

- Czy 10. miejsce w tabeli na koniec rundy jest zadowalające?
- Nie jest, ale liczy się to co na koniec sezonu, więc mam nadzieję, że wówczas będziemy minimum na piątym miejscu - jak przed rokiem.

- Jakie masz marzenie noworoczne - zawodowe?
- Aby zdrowie dopisywało, a reszta się ułoży.

- Zamień się na chwilę w jasnowidza i powiedz, jaka będzie wiosna dla Chojniczanki?
- Jako jasnowidz przewiduję dla nas minimum piąte miejsce.

- Kogo musicie postraszyć wiosną?
- Odpowiedź może być tylko jedna. Zawaliliśmy w jednym meczu - z Bytovią. Więc mecz u nich będzie stał pod znakiem rewanżu. Musimy odpłacić się im za jesienny porażkę.

- Kto wam sprawił największe niespodzianki?
- Nie ma niespodzianek na tym poziomie. Każdy zna każdego, a o wyniku decyduje dyspozycja dnia i przygotowanie taktyczne do meczu. Ciężko mówić zatem o jakimkolwiek zaskoczeniu czy niespodziance.

Monika Smól

Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęłam już w liceum. Następnie skończyłam filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. W "Gazecie Pomorskiej" pracuję od 2005 roku. Bliskie mojemu sercu jest Chełmno - Miasto Zakochanych w województwie kujawsko-pomorskim, w którym spędziłam ponad siedem lat, a powiat chełmiński to cały czas mój główny rejon działania. Pasja? Przede wszystkim dziennikarstwo sportowe, fotografia sportowa, a rozwijam ją zwłaszcza w Chojnicach - w wojewodztwie pomorskim. To moje miasto rodzinne i klubowi MKS Chojniczanka Chojnice kibicuję najbardziej. Ulubione dyscypliny to piłka nożna i koszykówa. Pracuję również nad rozwojem portalu informacyjnego Nasze Miasto Chełmno, który jest dla moich Czytelników źródłem informacji o wydarzeniach z powiatu chełmińskiego. Co dzień na moich portalachpojawiają się najświeższe informacje z miasta i powiatu. Prywatnie interesuję się aranżacją wnętrz, ich projektowaniem, a także przeróbkami mebli - nadawaniem im "drugiego życia". 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.