Zdzisław Surowaniec

Przyjeżdża prezydent, liście muszą spaść z drzew – kulisy wizyty prezydenta Dudy w Stalowej Woli

Prezydencki fotograf uwiecznił młodego mieszkańca Stalowej Woli z prezydentem Andrzejem Dudą Prezydencki fotograf uwiecznił młodego mieszkańca Stalowej Woli z prezydentem Andrzejem Dudą
Zdzisław Surowaniec

Czym pan zachęcił prezydenta do przyjazdu do Stalowej Woli? - zapytaliśmy prezydenta miasta Lucjusza Nadbereżnego, kiedy ogłosił oficjalnie, że prezydent Andrzej Duda przyjął zaproszenie do przyjazdu do Stalowej Woli na Ognisko Patriotyzmu 11 listopada. - Przedstawiliśmy mu program uroczystości i spodobał mu się - odpowiedział z uśmiechem.

Przyjazd głowy państwa to było duże wyzwanie dla służb porządkowych. Przede wszystkim trzeba było zadbać o bezpieczeństwo Andrzeja Dudy i mieszkańców, których spodziewano się wielu. Od początku tygodnia, w którym pod koniec miał przyjechać prezydent, Plac Piłsudskiego był porządkowany. Pod płytę placu schowany został sterczący od kilku miesięcy kikut po stylowej lampie.

Pozostało jeszcze 94% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Zdzisław Surowaniec

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.