Pomocnik Stali Rzeszów, Wojciech Reiman przyznaje, że zespół został zbudowany od nowa i potrzeba czasu, by to dobrze funkcjonowało

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Łokaj
Miłosz Bieniaszewski

Pomocnik Stali Rzeszów, Wojciech Reiman przyznaje, że zespół został zbudowany od nowa i potrzeba czasu, by to dobrze funkcjonowało

Miłosz Bieniaszewski

Wojciech Reiman, pomocnik Stali Rzeszów sobotę miał pełną wrażeń. Najpierw został ojcem, a po południu rozgrywał mecz ligowy z Wólczanką Wólka Pełkińska.

W dniu meczu z Wólczanką Wólka Pełkińska urodziło się panu dziecko. Była więc dodatkowa energia?

Spałem tylko trzy godziny, bo poród był o godz. 4.40. Z tego miejsca pozdrawiam moją żonę Ewelinę oraz synka Alana. To im chciałbym zadedykować tę wygraną. Mecz z Wólczanką był dla nas bardzo ciężki, ale mamy ważne trzy punkty. Teraz myślimy już tylko o kolejnym meczu.

Wólczanka postawiła wam bardzo trudne warunki, ale z drugiej strony nie pozwoliliście rywalom na zbyt wiele?

Mamy drużynę zbudowaną od nowa i potrzebujemy na pewno czasu, żeby to wszystko zaczęło fajnie wyglądać. Z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej, a kolejne wygrane będą tylko temu sprzyjać. Każdy z nas chciał się pokazać z jak najlepszej strony i na pewno zademonstrowaliśmy duży charakter, a to jest coś, bez czego nie ma sensu nawet wychodzić na boisko. Moim zdaniem te kwestie mentalne były dzisiaj na bardzo fajnym poziomie. Brakuje trochę zgrania, ale jak już mówiłem, to przyjdzie z czasem.

Jak się pan odnajduje w systemie gry wprowadzonym przez Janusza Niedźwiedzia?

Nie da się ukryć, że jest to nowatorski system. Trener przyszedł ze swoją wizją futbolu i zaszczepia ją w nas. Każdy z nas stara się jak najlepiej realizować wszystkie założenia wymagane przez trenera.

Dla takiego zawodnika jak pan to jest chyba idealny system, bo w ofensywie ma pan wiele opcji do rozegrania akcji...

Nie da się ukryć, że ten system polega na tym, aby dominować nad rywalem i będziemy dążyć do tego. Mam nadzieję, że szybko osiągniemy taki poziom, aby faktycznie dominować nad rywalami. Stąpamy jednak twardo po ziemi, bo wiemy, że musimy bardzo ciężko pracować na treningach, aby w meczu pokazywać się z jak najlepszej strony. Zebrała się grupa, która chce ciężko pracować i to widać było w trakcie okresu przygotowawczego. Wydaje mi się, że będą tego efekty.

W dalszej części rozmowy pomocnik Stali mówi m. in. o:

  • najbliższym rywalu Stali
  • wykonywaniu stalych fragmentów gry
Pozostało jeszcze 46% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Miłosz Bieniaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.