Pomagają bez etatów i samochodów służbowych [rozmowa]

Czytaj dalej
Fot. Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski

Pomagają bez etatów i samochodów służbowych [rozmowa]

Leszek Kalinowski

O pomaganiu, nowych problemach młodych ludzi rozmawiamy z prezesem Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Andrzejem Stefanowskim.

Towarzystwo pomaga dzieciom już od 97 lat. Mimo zmieniających się warunków, wciąż jest potrzebne. Jak w dzisiejszych warunkach funkcjonuje?
Działamy bez etatów i samochodów służbowych. Bez pobierania pieniędzy za to, co robimy. TPD liczy dziś 1.549 członków, którzy płacą składki. Każdy z nas ma swój zawód, który wykonuje. Wielu prowadzi własną działalność gospodarczą. Jest młodzież i są emeryci. Na co dzień wykonujemy swoją pracę, a działalność w TPD to nasza pasja. Funkcjonujemy też dzięki członkom wspierającym, którzy pomagają w różnych sposób przy okazji akcji, imprez. No i dzięki dotacjom na określone cele z miasta, urzędu marszałkowskiego, dzięki sponsorom, którzy odpowiadają na nasze apele.

A od kiedy pan zaangażował się w działalność w TPD?
Tyle lat już jestem w TPD, że dokładnie nie pamiętam. Byłem wtedy młodym prokuratorem, kiedy postanowiłem się zaangażować. Pewnie ktoś mnie do tego przekonał. Tak jak ja staram się dziś przekonywać innych, by byli dla TPD życzliwi. Bo im będzie nas więcej, tym więcej będziemy mogli pomóc. Jeśli bowiem czegoś w tej naszej działalności żałujemy, to tego, że to wszystko, co robimy, to i tak za mało.

Na czym ta życzliwość miałaby polegać?
Ta życzliwość nie zawsze musi mieć wymiar finansowy, często cenniejszy jest czas poświęcony dziecku.

Jakiej pomocy oczekują od towarzystwa rodzice?
Znakiem czasu jest to, że teraz rodzice oczekują od nas nie tyle pomocy materialnej co wsparcia niematerialnego.

Stąd Centrum Porad Dziecka i Rodziny i regularne dyżury specjalistów?
Bezpłatnych porad udzielamy już od 24 lat. Ale wcześniej najwięcej osób korzystało z pomocy prawników, logopedów. Dziś ponad połowa 300 porad dotyczy tych, których udziela pedagog. Okazuje się, że największy problem to nieprawidłowe relacje w rodzinie, z rówieśnikami, poczucie niskiej wartości, wynikające nie z tego, że nie ma się laptopa, ale że jest się niezrozumiałym przez otoczenie. Dlatego zastanawiamy się nad zwiększeniem częstotliwości dyżurów pedagoga. Odbywają się one w siedzibie TPD przy ul. Reja 3/1 w każdą środę w godzinach 10.00 - 12.00.

Przypomnijmy też inne dyżury specjalistów.
W poniedziałek w godzinach 8.00 - 10.00 bezpłatnych porad udziela logopeda , a we wtorek w tych samych godzinach - psycholog. Prawnik przyjmuje w czwartek od 10.00 do 12.00.

TPD pomaga w całym województwie lubuskim?
Mamy 54 koła, w tym dziewięć specjalnych, które pomagają dzieciom niepełnosprawnym (niewidomym, mającym problemy z poruszaniem się, z cukrzycą itd.). Mamy sześć stałych świetlic środowiskowych, czynnych od poniedziałku do piątku, w których dzieci otrzymują ciepły posiłek, pomoc w odrabianiu lekcji. W dwóch z tych placówek prowadzona jest też rehabilitacja. W sumie z pomocy w świetlicach stale korzysta ponad 130 dzieci. Ale prowadzimy też świetlice okresowe, uruchamiane w czasie wolnym od nauki np. w czasie wakacji.

Prowadzicie też akcję letnią?
Organizujemy kolonie, półkolonie, biwaki, jednodniowe wycieczki. Udział w akcji bierze 900 dzieci. Właściwie ta liczba uczestników jest większa, razem z niepełnosprawnymi młodymi ludźmi jadą też rodzice czy opiekunowie.
TPD to także dożywianie dzieci, szkolna wyprawka, mikołajki , konkursy plastyczne, literackie i wiele innych akcji.
Staramy się na miarę naszych możliwości działać w różny sposób. Nikomu nie odmawiamy, także jeśli chodzi o pełnoletnich uczniów czy studentów. Dziękuję wszystkim za wsparcie, liczę na życzliwość, także przy okazji akcji 1 procenta liczę na życzliwość. Zapraszam do współpracy wszystkich chętnych!

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.