Policja ściga „plakaciarzy” za faszyzm. Eksperci mówią: Potrzebna edukacja!
„Zaj... was, k… lewackie. Nigdy dość rasizmu i faszyzmu w Trójmieście”. Plakaty z takimi hasłami z piątku na sobotę nieznani sprawcy nakleili na witryny 3 wegańskich restauracji w Gdańsku. Śledczy szukają autorów gróźb, lokale jak zwykle serwują posiłki, a w mieście trwa debata jak powstrzymać przemoc.
Kamera monitoringu zarejestrowała zamaskowane postaci, a nawet fragment ich rozmowy. Jednak wandali, którzy na szybach serwujących kuchnię roślinną knajpek zostawili nienawistne grożące przemocą plakaty jak dotąd ustalić się nie udało.
- Szturmowcy z Pomorza nie mają nic wspólnego z przeprowadzonym atakiem na gdańskie restauracje w nocy z piątku na sobotę” - napisali w oświadczeniu nacjonaliści odcinając się od „dewastowania prywatnych lokali, czy rozklejania wulgarnych plakatów”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień