Podlaskie: Psy na służbie wzbudzają respekt. Tropią, szukają, bronią

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Magdalena Kuźmiuk

Podlaskie: Psy na służbie wzbudzają respekt. Tropią, szukają, bronią

Magdalena Kuźmiuk

Na ich widok przemytnicy na granicy sami wyciągają ukrytą kontrabandę, a odwiedzający w areszcie śledczym rezygnują z wniesienia nielegalnego pakunku. Psy służbowe swoją pracę traktują jak zabawę. Bo wiedzą, że za dobrze wykonanie zadania czeka nagroda.

To była próba największego przemytu w historii przejścia granicznego w Siemianówce. W czerwcu tego roku z Białorusi wjechał pociąg towarowy. W dokumentach była informacja, że w kontenerze znajduje się sypki towar. Funkcjonariusze prześwietlili go urządzeniem rtg. Coś im nie pasowało, dlatego do akcji wkroczyła Jona, owczarek belgijski. Specjalistka od wykrywania tytoniowej kontrabandy.

I tym razem nos Jony nie zawiódł. Okazało się, że między kartonami z deklarowanym towarem znajdują się pudła z gigantyczną kontrabandą. Funkcjonariusze służby celno-skarbowej znaleźli blisko 150 tysięcy paczek białoruskich papierosów. Wartość kontrabandy sięgała prawie 2 milionów złotych.

Na co dzień sześcioletnia Jona pełni służbę na przejściu granicznym w Bobrownikach. Nie odstępuje na krok swojego przewodnika Bogusława Glińskiego, funkcjonariusza KAS.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Magdalena Kuźmiuk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.