Po seansie „Zanim się pojawiłeś” kobiety sięgające po chusteczki podgląda Zdzisław Haczek

Czytaj dalej
Fot. Monolith Films
Zdzisław Haczek

Po seansie „Zanim się pojawiłeś” kobiety sięgające po chusteczki podgląda Zdzisław Haczek

Zdzisław Haczek

Przykuty do wózka przystojny, inteligentny Will (Sam Claflin, znany z „Igrzysk śmierci”) nosi w sobie po części bohaterów.

„W stronę morza”, „Nietykalnych”, „Motyl i skafander”. Temu młodemu, zamożnemu, wysportowanemu człowiekowi po wypadku odechciewa się żyć. I oto do jego domu wkracza nowa opiekunka: bezrobotna, kolorowa (duchem i odlotowymi ciuchami!), rozgadana i rozbrajająca wszystkich uśmiechem Lou (rewelacyjna Emilia Clarke, znana z „Gry o tron” czy „Terminator. Genisys”).

Kopciuszek szturmuje serce księcia... Znacie? To posłuchajcie dalej. Tak – „Zanim się pojawiłeś” Thei Sharrock ma wszelkie cechy „komercyjnego” melodramatu. Klasyczny „układ sił” między bohaterami, dominujące ładne wnętrza, trochę egzotycznej palmy. Film nie tonie jednak w harlequinowym kiczu. Reżyserka umiejętnie ważny temat (z tytułów przytoczonych tu na początku) umieszcza w atrakcyjnym opakowaniu. Podrzuca nawet trop (szkoda, że tylko na zasadzie hasła, którego nie rozwija). Oto Will próbuje otworzyć głowę Lou, proponując obejrzenie filmu „Ludzie Boga”. Tego w „Zanim się pojawiłeś” nie usłyszymy, ale chodzi o kilku francuskich mnichów, którzy zamiast uciec z ogarniętej rebelią Algierii, postanowili zostać w klasztorze i dać się zamordować przez islamskich fundamentalistów.

Ta „wrzutka” przestawia fabułę „Zanim się pojawiłeś”, na którym bawimy się chwilami jak na najlepszej komedii romantycznej (Emilia Clarke i te jej marzenia o rajstopach w paski), na wyższy poziom. W historii, gdzie zwykle najważniejsza jest miłość (i wygrywa), pojawia się problem wolności wyboru. Co jest ważniejsze?

Zdzisław Haczek

Piszę o wszystkim – brzmi banalnie, ale… Jako wydawca online muszę obserwować, co się dzieje w regionie, w kraju i na świecie, by być na bieżąco. I żeby poprzez między innymi moje publikacje, na bieżąco był Czytelnik Gazety Lubuskiej. A zatem tak samo „łapię” temat pożaru słomy na polu pod Żaganiem, dramatyczne protesty po wyborach na Białorusi czy wskazanie polskiego kandydata do Oscara (brawo Małgorzata Szumowska!).


 Od początku pracy w Gazecie Lubuskiej (staż rozpocząłem w październiku 1990 r., etat – od 1991 r.) staram się wypatrywać lokalnych talentów, czyli zdolnych Lubuszan i nagłaśniać ich sukcesy. Lubię pilnować karier naszych artystów, bo wychodzę z założenia, że Lubuskie kulturą (między innymi) stoi. Stąd obserwuję, co się dzieje na scenie muzycznej, co na kabaretowej, ale też – „co się pisze”, czyli co wydali nasi literaci.



 


Laureat:


 Złoty Dukat Lubuski 2016


Nagroda Kulturalna Miasta Zielona Góra 2020



 Jako zielonogórzanin, który lubi spacery po swoim mieście, przyglądam się zmianom. Gdzie budują coś nowego, a gdzie znika kamienica, bo akurat tutaj ma być nowa droga.


 Sekunduję oczywiście rozbudowie i modernizacji instytucji kultury:



  •  Muzeum Ziemi Lubuskiej

  •  Lubuskiego Teatru

  •  Filharmonii Zielonogórskiej


  


Pracuję w zielonogórskiej redakcji Gazety Lubuskiej od 1990 roku. Na studiach (filologia polska na Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze) działałem w formacjach Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego (m.in. Drugi Garnitur, Teatr Absurdu ŻŻŻŻŻ). Dawne dzieje, ale... do dziś życie lubię brać z humorem. W Gazecie Lubuskiej zajmuję się tym, co trzeba. Byłem m.in. szefem działów kultury, kultury i oświaty, społecznego... Od 2020 roku pracuję na stanowisku wydawcy online.


Szczególnie lubię ogarniać żywioł kulturalny (nie do ogarnięcia zresztą...) - z aparatem czy z kamerą spotkacie mnie zarówno w rockowym klubie jak też w filharmonii. Uwielbiam chować się w kinowej sali (bez kamery...).


Moje zainteresowania: film, kino, muzyka, teatr, książka, kabaret, historia. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.