PiS da więcej niż ministra [komentarz]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas
Karina Obara

PiS da więcej niż ministra [komentarz]

Karina Obara

Pamiętacie, jak cztery lata temu w Warszawie zorganizowano koncert Madonny? Tej bezwstydnej wokalistki 50 plus, która na scenie używa akcesoriów służących na co dzień szczytnym celom.

Wtedy ministrą sportu była Joanna Mucha i podlegała jej spółka Narodowe Centrum Sportu. Ministra, jak każdy „zobowiązany” minister, musi docenić „bardzo ważne osoby” w państwie, wydała więc pod skrzydłami spółki 1,6 mln złotych na 4037 biletów, które rozdysponowała na pakiety VIP.

Media szalały z wściekłości. NIK więc szybko sprawę zbadała. Nie co dzień bowiem władza topi publiczne pieniądze, dając 4037 ludziom prezent za 396 zł na głowę. Zwłaszcza że są to osoby, które stać na bilet na koncert.

Ale wreszcie przyszedł nowy rząd i zapowiedział, że koniec z marnotrawieniem pieniędzy podatnika. Mało tego! Podatnik (pod warunkiem, że ma więcej niż jedno dziecko) - zarobił. I pod warunkiem, że ma odpowiednio 60 i 65 lat - może wreszcie odpocząć. Czy na odpoczynek stać będzie podatnika, o tym nowy rząd pomyśli, gdy już załatwi pilne sprawy z opozycją, która ciągle przeszkadza w dogadzaniu narodowi.

Póki co dobry rząd tak bardzo zadowolił podatnika wykazując się troską o jego rodzinę i zdrowie, że ten nie spostrzegł nawet, jak pod osłoną celów arcyprzyzwoitych wyciekają z kasy państwowej pieniądze na Dni Młodzieży. Ich koszt, to ok. 440 milionów zł, a zarejestrowało się tylko ponad 560 tys. osób! A przecież rząd we wzorowo działającej TVP obiecywał, że będą to na pewno ze 3 miliony młodych, zaangażowanych uczestników - nie bojących się otwartych przestrzeni, a już tym bardziej jakichś terrorystów.



Czegoś jednak się boją, skoro nie pędzą na Dni. Zarejestrowanych jest ciągle tak mało, że wątpię, aby ich liczba dobiła do miliona. A jeśli zostanie na obecnym poziomie? To na głowę na Dni Młodzieży wydamy prawie 800 zł! Wysoka jest cena niezmuszania młodzieży do wzięcia udziału w narodowej imprezie. W tej sytuacji rząd powinien jak najszybciej pomyśleć o uratowaniu swojego honoru. Jeśli naród poczuje się oszukany, zacznie się jeszcze buntować w obliczu tak sumiennie wprowadzanych innych aspektów „dobrej zmiany”, np. zamienieniu kultowego radia „Trójka” w pakiet „tak masz myśleć” z bonusem „dla własnego dobra”.

Żeby więc pieniądze się nie zmarnowały, może warto rozważyć doprowadzenie małolatów w asyście mundurowych? Wprawdzie to podrożyć by mogło koszty służby policjantów i wojska, ale zawsze można im wytłumaczyć, że dzięki „oszczędnej zmianie” tym razem pracować będą misyjnie - dla dobra ojczyzny. Jest szansa, że w ten sposób odrobią nie tylko pieniądze wyrzucone w błoto na Dni Młodzieży, ale i te, które przeciekły przez palce ministry z poprzedniego rządu.

PiS da więcej niż ministra [komentarz]
Karina Obara

Polityka, psychologia i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane i dlatego fascynują mnie dziennikarsko. To, co ludzie wyprawiają na tych polach jest warte pokazania. Zdanie niech każdy wyrobi sobie sam:-)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.