Miłosz Bieniaszewski

Piotr Głowacki, piłkarz Stali Rzeszów: Stal Rzeszów była bardzo konkretna

Piotr Głowacki, piłkarz Stali Rzeszów: Stal Rzeszów była bardzo konkretna Fot. Stal Rzeszów S.A.
Miłosz Bieniaszewski

- Decycji o przyjściu do Stali Rzeszów nie żałowałem nawet przez chwilę - mówi Piotr Głowacki, piłkarz rzeszowian.

Miał pan już dość sytuacji w Stomilu Olsztyn?
Było już tego za wiele. Wielokrotnie słyszeliśmy różne obietnice, ale wszystko mocno się przedłużało i nie były one spełniane. Zdecydowałem się więc odejść ze Stomilu i poszukać szczęścia gdzie indziej.

Co mógłby pan sobie kupić, gdyby Stomil Olsztyn wypłacił wszystkie zaległości?
(chwila zastanowienia) Dobrej klasy auto. Jasne, nie nowego Mercedesa czy Maybacha, ale jest to spora suma.

Wierzy pan, że jeszcze odzyska te pieniądze?
Wierzę, że klub przetrwa, bo jestem z Olsztyna i życzę mu jak najlepiej. Mam też oczywiście nadzieję, że te pieniądze zostaną mi, ale również kolegom, wypłacone, bo po prostu na nie zapracowaliśmy. My się nie prosimy o nic specjalnego, tylko o to, aby dostać, to co się nam należy za ciężką pracę. Wywalczyliśmy przecież utrzymanie w poprzednim sezonie, a klub był wysoko w systemie Pro Junior.

Znajduje się pan w najlepszym wieku dla piłkarza, a wylądował w 3 lidze. Nie miał pan innych ofert?
Stal Rzeszów zgłosiła się do mnie już pod koniec rundy jesiennej i była bardzo konkretna. Kilka razy rozmawiałem z trenerem Januszem Niedźwiedziem, a także Michałem Wlaźlikiem, dyrektorem sportowym. Zostałem też zaproszony do Rzeszowa, aby wszystko zobaczyć na własne oczy. To co zastałem w Rzeszowie przekonało mnie do tego miejsca. Teraz, z perspektywy tych niemal dwóch miesięcy treningów, muszę przyznać, że podjąłem bardzo dobrą decyzję, której nawet przez moment nie żałowałem. Wszystko mi się tutaj podoba.

Ważne dla pana było, że w Stali Rzeszów można liczyć na stabilizację finansową?
Nie jechałbym na drugi koniec Polski i nie wywracałbym życia żonie i córeczce do góry nogami, gdybym nie wiedział, że jest tutaj stabilna sytuacja. Rodzina przyjechała więc ze mną, a to jest bardzo ważne.

W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:

  • pobycie w Stali Mielec
  • rywalizacji
  • lewej obronie
  • wolnym czasie
Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Miłosz Bieniaszewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.