Orkiestra jak „Romeo i Julia”. Jeśli dorośli się nie pogodzą, będą cierpieć dzieci
Wraz ze zbliżającym się 27. finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy narasta napięcie. Informacje o zakupionym sprzęcie medycznym i celach tegorocznej zbiórki przetykane są wpisami atakującymi Jurka Owsiaka i doniesieniami o odgórnych wytycznych, zakazujących strażakom udziału w akcji. I tylko na oddziałach dziecięcych nadzieja miesza się z obawą, że polityka może zamrozić serca Polaków.
Maleńka Nadia leży owinięta różowym kocykiem na Pododdziale Patologii Noworodków Szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. Przyszła na świat pierwszego dnia Nowego Roku, o miesiąc za wcześnie, miała kłopoty z oddychaniem, ważyła zaledwie 2100 g. Teraz waży 40 gramów więcej, oddycha sama.
- Nadia od razu trafiła do inkubatora - mówi stojąca obok łóżeczka córki Angelika Żygowska ze Starogardu Gdańskiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień