Małgorzata Froń

Od 5 do 10 tys. zł. Marszałek Władysław Ortyl dał nagrody dyrektorom

Od 5 do 10 tys. zł. Marszałek Władysław Ortyl dał nagrody dyrektorom Fot. Krzysztof Kapica
Małgorzata Froń

Zarząd Województwa Podkarpackiego przyznał nagrody roczne za 2016 rok dyrektorom placówek kultury, które podlegają pod urząd marszałkowski. Roczne premie dostało w sumie 11 osób, a ich wysokość wynosi od 5 do 10 tysięcy złotych brutto. W sumie na nagrody zarząd przeznaczył 82 tys. zł.

Nagrody roczne przyznawane są tym dyrektorom, którzy w kierowanych przez siebie placówkach uzyskali w 2016 roku dodatni wynik finansowy i nie było zastrzeżeń do ich pracy.

Najwyższa nagroda, czyli 10 tysięcy złotych, została przyznana Marcie Wierzbieniec, dyrektor Filharmonii Podkarpackiej. Drugi na liście jest Jan Gancarski, dyrektor Muzeum Podkarpackiego w Krośnie, on dostał 9 tys. zł. Po 8 tys. złotych otrzymało czterech dyrektorów, po 7 tys. złotych przypadło trzem, a dwóch dostało po 5 tys. zł. Wcześniej podobne nagrody dostali szefowie czterech Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego w: Rzeszowie, Przemyślu, Krośnie i Tarnobrzegu. Wysokość nagrody wyniosła równowartość jednej średniej pensji miesięcznej w roku 2016, czyli po ok. 8 tys. zł brutto.

Marta Wierzbieniec dyrektorem Filharmonii Podkarpackiej jest od 2008 roku. Co roku jest też dyrektorem Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. W chwili obecnej przebywa na urlopie i nie chciała wczoraj komentować nagrody, jaką dostała.

- Nic o tej nagrodzie nie wiem, jestem na urlopie - powiedziała wczoraj dyrektor Wierzbieniec.

Jan Gancarski z wykształcenia jest archeologiem, Muzeum Podkarpackim w Krośnie kieruje od 1998 roku. To pasjonat badania okresu wczesnego średniowiecza na terenie Karpat polskich. To także główny twórca projektu Skansen Archeologiczny „Karpacka Troja” w Trzcinicy, który jest atrakcją turystyczną regionu. Nagroda, którą przyznał mu zarząd, to 9 tysięcy złotych.

Czterech dyrektorów dostało po 8 tys. zł

Taką sumę otrzymali: Jan Nowara, dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, Marek Jastrzębski, dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie, Jerzy Ginalski, dyrektor Muzeum Budow-nictwa Ludowego w Sanoku i Narcyz Piórecki, dyrektor Arboretum w Bolestraszycach.

Trzem dyrektorom przyznano po 7 tys. złotych. Są to Jacek Bardan, dyrektor Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, Janusz Czarski, dyrektor Centrum Kulturalnego w Przemyślu i Barbara Chmura, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rzeszowie. Paweł Bukowski, dyrektor Muzeum im. Marii Konopnickiej w Żarnowcu i Janusz Cywicki, dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej w Przemyślu, dostali po 5 tysięcy złotych.

Za co ta nagroda?

Biuro prasowe marszałka pytane o nagrody odpowiada: Nagrody Zarządu Województwa Podkarpackiego dla dyrektorów wojewódzkich instytucji kultury są jednorazową formą docenienia zaangażowania dyrektorów w zarządzanie powierzonych im w ramach konkursów instytucji kultury i osiąganie w tym zakresie ponadprzeciętnych efektów - stwierdza biuro prasowe. - Ich przyznanie poprzedza szczegółowa analiza porównawcza działalności instytucji w roku obejmującym przyznanie nagrody i roku go poprzedzającego. Ocenie podlegają kwestie wynikające z działalności statutowej, w tym m.in. związane z rozwijaniem oferty kulturalnej i dostosowywaniem jej do potrzeb odbiorców, wzrostem frekwencji, wzbogacaniem zbiorów o nowe kolekcje w przypadku muzeów, inicjowaniem nowych przedsięwzięć kulturalnych w przypadku instytucji artystycznych i upowszechniania kultury, oraz wynik finansowy każdej instytucji.

Biuro informuje także, że w 2017 za rok poprzedni przyznano 11 nagród dyrektorom podległych instytucji na łączną kwotę 82 tys. zł brutto. W roku ubiegłym nagrody otrzymało 11 dyrektorów i ich całościowa wartość osiągnęła 74,7 tys. zł brutto.

O komentarz w sprawie nagród poprosiliśmy dr. Krzysztofa Prendeckiego, socjologa z Politechniki Rzeszowskiej:

- Marszałek bardzo hojnie nagradza pracowników podległych mu jednostek kultury. Nie wszystkich co prawda, tylko jedenastu, ale i tak pójdzie na to sporo pieniędzy. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że mnie się zawsze wydawało, iż nagrody przyznawać się powinno za jakieś wybitne osiągnięcia. Nie neguję ciężkiej pracy nagrodzonych dyrektorów, ale nie podoba mi to, że z pieniędzy podatników daje się nagrody, bo tak wypada. Dyrektorom też byłoby milej, gdyby ich nagrodzono za konkretną rzecz

- ocenia socjolog.

Małgorzata Froń

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.