Ochorowiczówka: dom, w którym Reymont pisał "Chłopów" podnosi się z ruiny ZDJĘCIA

Czytaj dalej
Fot. ARC
Andrzej Drobik

Ochorowiczówka: dom, w którym Reymont pisał "Chłopów" podnosi się z ruiny ZDJĘCIA

Andrzej Drobik

Gościła największych pisarzy polskiego pozytywizmu, jej ściany widziały eksperymenty Juliana Ochorowicza, to w niej Władysław Reymont pisał “Chłopów”. Później popadła w ruinę, były w niej mieszkania socjalne, aż w końcu spłonęła. Dzisiaj willa zbudowana przez Juliana Ochorowicza znów ma szansę zachwycić swoim blaskiem.

1 maja 2017 roku przypada setna rocznica śmierci Juliana Ochorowicza, jednego z najbardziej znanych w Europie polskich wynalazców i naukowców przełomu XIX i XX wieku. W tym dniu w willi w Wiśle, którą zbudował i w której twórczo pracował ten wybitny psycholog i konstruktor, nastąpi uroczyste otwarcie Muzeum Magicznego Realizmu, jedynej w Polsce i największej w Europie stałej wystawy malarstwa z pogranicza snu i fantazji.

Na ratunek willi
- Od kilkunastu lat mieszkam w Wiśle, mam tam swój drugi dom. Bardzo często spoglądałem na piękną secesyjną willę, która przez lata zaniedbań popadała w prawdziwą ruinę a o jej latach świetności przypominały tylko pamiątkowe tablice. W końcu pojawiła się szansa na zmianę - mówi Sebastian Chachołek, pomysłodawca muzeum i prezes zarządu Grupy PRC, która jest współfundatorem projektu.

Willa, w której tworzył Julian Ochorowicz i do której zapraszał swoich przyjaciół powoli popadała w ruinę. Przez kilkadziesiąt lat mieściły się w niej mieszkania socjalne, a sam budynek straszył coraz bardziej. Kiedy w styczniu 2014 roku w obiekcie wybuchł pożar, miasto postanowiło pozbyć się budynku. W drodze licytacji nabył go własnie Sebastian Chachołek, który jest także Przewodniczącym Fundacji Polski Konwój Kultury. Nowy najemca za własne środki postanowił uratować budynek.

- To był impuls, czasem właśnie takie decyzje okazują się najlepsze. Uznałem, że budynek w którym gościli Reymont, Prus czy Curie-Skłodowska i który został wybudowany na czakramie mocy, nie może zostać zniszczone - mówi Chachołek.
Jak tłumaczy, już wtedy pojawił się pomysł, żeby w tej właśnie willi stworzyć jedno z największych w Europie i jedyne w Polsce Muzeum Magicznego Realizmu, nurtu w malarstwie, który jest obecnie bardzo popularny, a wywodzi się z surrealizmu reprezentowanego przez Salvadora Dali, Jeana Miró czy Giorgio Chirico.

Przez trzy lata trwały prace nad odbudową willi, a remont kosztował 3 mln złotych.
- Willa była zabytkowa, dodatkowo w fatalnym stanie. Zdarzało się nam nawet sprowadzać ze Śląska przedwojenne cegły, którymi zastępowaliśmy zniszczone cegły w ścianach Ochorowiczówki. Żeby uratować budynek, musieliśmy rozebrać go aż do ścian parteru - mówi Sebastian Chachołek.

Podczas trzyletnich prac Ochorowiczówka odzyskała dawną świetność, a obok niej powstał nowoczesny pawilon muzealny. Własnie w setną rocznicę śmierci Juliana Ochorowicza budynek zostanie udostępniony zwiedzającym.

Realizm magiczny
Korzystając ze zbiorów prywatnych kolekcjonerów udało się zgromadzić imponującą liczbę ponad trzystu dzieł najbardziej znanych współczesnych malarzy polskich reprezentujących nurt magicznego realizmu. Wśród nich znajdą się między innymi prace: Beksińskiego, Sętowskiego, Izdebskiego, Kukowskiego, Michalika, Kalety, Kołpanowicza, Jaśnikowskiego, Kolby czy Szynkarczuka.
Dzieła te będą stanowić podstawowy zbiór muzeum i jego stałą ekspozycję. Pojawią się też wystawy czasowe, na których będą prezentowane dzieła artystów tworzących współczesną sztukę polską.

W Ochorowiczówce zwiedzający znajdą unikalne dokumenty, ale także wykonaną z brązu maskę pośmiertną Juliana Ochorowicza, pamiątki po nim, jego rękopisy i ponad sto książek, których był autorem lub do których przygotował słowo wstępne. Eksponaty muzeum prezentują Ochorowicza nie tylko jako wybitnego przedstawiciela swojej epoki, naukowca i wszechstronnego konstruktora, ale także jako znakomitego budowniczego, który osobiście projektował wiele domków letniskowych w Wiśle, a następnie sprzedawał je lub wynajmował.

– Ochorowiczówka to miejsce szczególne, wyjątkowe pod kątem architektury, ale mające też własną duszę. A historia i dokonania jej budowniczego, Juliana Ochorowicza jeszcze bardziej ową wyjątkowość podkreśla. Myślę, że atmosfera tego miejsca, która natchnęła Reymonta i innych twórców polskiego pozytywizmu, będzie też inspiracją dla współczesnych twórców - mówi twórca muzeum, które ma szansę odbudować pamięć po Ochorowiczu a przy okazji stać się nową atrakcją turystyczną Beskidów.

Andrzej Drobik

Urodziłem się w Cieszynie, mieszkam w Ustroniu. Przez większość życia jestem zawodowo związany ze Śląskiem Cieszyńskim, właśnie tematyką tego regionu zajmuję się w Dzienniku Zachodnim. Interesuję się reportażem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.