Nowoczesna uderza w ministra obrony. „Chce sobie stworzyć prywatną armię”

Czytaj dalej
Fot. Dawid Lukasik
AIP

Nowoczesna uderza w ministra obrony. „Chce sobie stworzyć prywatną armię”

AIP

Jednym z priorytetów obecnego kierownictwa MON jest utworzenie obrony terytorialnej, która miałaby się stać kolejnym rodzajem sił zbrojnych. Składać się będzie z rezerwistów i ochotników z organizacji proobronnych. Docelowo ma liczyć 35 tys. żołnierzy.

Katarzyna Lubnauer podczas wtorkowej konferencji zarzuciła obecnemu ministrowi, że ten chce „stworzyć sobie prywatną armię”, wydzielając dowództwa obrony terytorialnej spoza dowództwa wojsk ogólnych. - W ten sposób stwarza fragment armii, nad którym będzie miał pełną kontrolę - mówiła posłanka, dodając, że tworzenie nowego dowództwa może mieć negatywny wpływ na całą strukturę polskiego wojska i jest bardzo kosztowne.

Nowoczesna wymienia pięć punktów, które jej zdaniem stanowią o złym zarządzaniu polską obroną terytorialną. Partia podkreśla, że powinny być jednostki, które służą wszystkim obywatelom, a nie „jednemu ministrowi”. Po drugie, obrona musi być podporządkowana dowództwu wojskowemu i być w jego strukturach, a nie podlegać bezpośrednio ministrowi.

Nowoczesna obawia się także „ideologizacji obrony terytorialnej”, która powinna zajmować się jedynie podnoszeniem obronności obywateli. Partia zarzuca ministerstwu brak rozwiązań problemu dostępu do broni i proponuje, żeby każda osoba, która wchodzi do obrony terytorialnej, przechodziła przez gruntowne testy psychologiczne.

Ostatnim problemem, który podnosi partia, są koszty tworzenia obrony terytorialnej rzędu 4-5 mld zł, które - zdaniem Nowoczesnej - mogą spowodować niedozbrojenie pozostałej części armii.

Autor: AIP

AIP

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.