Nowoczesna ogłosiła już kandydatów na prezydentów. Inne partie jeszcze z tym czekają

Czytaj dalej
Fot. Piotr Hukało
Ewelina Oleksy

Nowoczesna ogłosiła już kandydatów na prezydentów. Inne partie jeszcze z tym czekają

Ewelina Oleksy

Przygotowania do wyborów samorządowych w 2018 r. nabierają rozpędu. Są pierwsi oficjalni kandydaci na prezydentów Gdańska i Gdyni.

W Gdańsku posłanka Ewa Lieder, w Gdyni przedsiębiorca Bartłomiej Austen. To kandydaci Nowoczesnej na prezydentów w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Partia wyszła przed szereg i jako pierwsza ogłosiła ich oficjalnie. Pozostali gracze na politycznym rynku z decyzjami jeszcze czekają.

Ewa Lieder była radną dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Potem zaangażowała się w miejski ruch Gdańsk Obywatelski i pod jego szyldem startowała w wyborach na prezydenta Gdańska w 2014 roku. Zdobyła świetny wynik - 12 proc. poparcia zapewniło jej wtedy trzecie miejsce. Dzięki temu jej kariera polityczna nabrała tempa - dostała się do Sejmu, gdzie jest posłanką Nowoczesnej. I jak mówi szef partii Ryszard Petru, jest także naturalną kandydatką na prezydenta Gdańska.


- Tu cały czas mieszkałam i mieszkam, więc to nie będzie jakiś spektakularny powrót. Nominacja nie była dla mnie zaskoczeniem, to konsekwencja moich dotychczasowych działań. Po wakacjach przedstawię oficjalne hasło kampanii i program, który w dużej mierze będzie opierał się na tym miejskim, jaki przedstawiałam w poprzedniej kampanii samorządowej. Oczywiście nie obędzie się bez pewnych korekt, bo przez ten czas trochę się zmieniło - mówi Ewa Lieder.

O ile posłanka jest postacią rozpoznawalną, o tyle kandydat na prezydenta Gdyni raczej nie. Został nim 39-letni przedsiębiorca Bartłomiej Austen, z wykształcenia ekonomista. Z listy Nowoczesnej ubiegał się o miejsce w Sejmie przy okazji ostatnich wyborów parlamentarnych w okręgu gdyńsko-słupskim. Bez skutku - uzyskał wtedy tylko 588 głosów. Austen zapowiada, że wspólnie ze specjalistami z uczelni wyższych, pracuje właśnie nad stworzeniem specjalnego programu dla Gdyni. Dokument może być gotowy już po wakacjach. Wtedy też na dobre ruszy kampania wyborcza.

- Zdiagnozowaliśmy dziesięć głównych problemów i tematów, na których chcemy się skupić, dyskutować nad nimi i po kolei będziemy je odkrywać - mówi Bartłomiej Austen. - Na pewno wielki nacisk będziemy kładli na gospodarczy rozwój Gdyni i współpracę z przedsiębiorcami. To będzie nasza wizytówka - dodaje i podkreśla, że dla dobra miasta jest w stanie współpracować ze wszystkimi partiami i organizacjami społecznymi, które tylko przedstawią cenne inicjatywy.

W gronie potencjalnych kandydatów na prezydenta Gdańska z ramienia PO są Jarosław Wałęsa, Agnieszka Pomaska oraz Aleksandra Dulkiewicz.

- Żadne oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły. W październiku planujemy konwencję samorządową, ale jeszcze nie wiadomo, czy zostaną tam podani kandydaci - mówi jeden z członków PO. Pod znakiem zapytania stoi ciągle to, czy o prezydencki fotel ponownie będzie się ubiegał Paweł Adamowicz. Na pytania o start w wyborach samorządowych nie odpowiada wprost.

- Mogę kandydować na posła w 2019 r., na europosła, mogę też na prezydenta, albo do sejmiku. Możliwości mam wiele i mam ku temu kompetencje, ale jaką wybiorę drogę, to będzie zależało od potrzeb i sytuacji w Gdańsku oraz w Polsce - mówił Adamowicz podsumowując półmetek obecnej kadencji. Dodał też, że widzi już swoich potencjalnych następców, ale nazwisk nie podawał.

Jeśli chodzi o PiS na giełdzie prezydenckich kandydatów w Gdańsku pojawiają się: Karol Nawrocki, Kacper Płażyński oraz Piotr Walentynowicz. Swoją kandydaturę zgłaszał też radny PiS - Łukasz Hamadyk, ale szanse, że zdobędzie poparcie partii są nikłe.

- Bardzo prawdopodobne jest, że kandydatem na prezydenta Gdyni będę ja - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” poseł PiS Marcin Horała, pomorski pełnomocnik partii ds. wyborów samorządowych.- Ale naszym zdaniem jeszcze jest za wcześnie, żeby ogłaszać oficjalnych kandydatów. Prawdopodobnie stanie się to jesienią - dodaje.

Za wcześnie na decyzję jest także zdaniem ruchu miejskiego Lepszy Gdańsk. - Ci, którzy ogłaszają się teraz, robią falstart. Może powinni najpierw pokazać program... - uważa Jędrzej Włodarczyk z Lepszego Gdańska. - Wybierając kandydata będziemy prowadzić rozmowy ze środowiskami, którym blisko do założeń Tez Miejskich, o podobnym spojrzeniu na miasto. Chcemy włączyć mieszkańców w tę dyskusję - dodaje. Niewykluczone jednak, że wybór padnie tam na Jolantę Banach, która cieszy się sporym poparciem nie tylko środowisk lewicowych.

Ewelina Oleksy

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.