Nowe prawo dotyczące wycinki drzew weszło w życie

Czytaj dalej
Fot. polskapress
Joanna Krężelewska

Nowe prawo dotyczące wycinki drzew weszło w życie

Joanna Krężelewska

Zmieniły się przepisy dotyczące wydawania zgody na wycięcie drzew. Przepisy dotyczące wycinki drzew z własnej działki są mniej restrykcyjne. To jednak nie oznacza, że wyciąć można każde drzewo.

Mniej ograniczeń dla właścicieli prywatnych nieruchomości, mniej biurokracji i fikcyjnego obrotu dokumentami - to najważniejsze cele, które przyświecały nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Nowe przepisy 1 stycznia zniosły dotychczasowe ograniczenia w zakresie usuwania drzew i krzewów rosnących na prywatnych działkach. Można to zrobić bez zezwolenia, o ile nie będzie to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Zmieniły się również stawki opłat za zgodę na wycinkę.

- Zniesienie ograniczeń w zakresie usuwania drzew jest realizacją postulatów polskiego społeczeństwa. To danie ludziom wolności wyboru i swobody działania w sferze ich prywatnej własności - podkreślił prof. Jan Szyszko, minister środowiska.

- Osoby fizyczne nie będą musiały występować o zgodę na wycięcie drzewa na prywatnej działce, a co za tym idzie, nie będzie również potężnych kar za jej brak.

Dotąd przepisy nakładały na właściciela nieruchomości prywatnej obowiązek wystąpienia do wójta, burmistrza, prezydenta miasta o zezwolenie na usunięcie drzew i krzewów rosnących na jego działce. Zdaniem autorów nowelizacji była to nadmierna ingerencja w możliwość wykonywania prawa własności nieruchomości.

- Warte zauważenia jest stanowisko Związku Gmin Wiejskich, które mówi, że dotychczasowe przepisy były przeregulowane, a w praktyce rzadko zdarzało się, by wniosek o usunięcie drzewa został negatywnie rozpatrzony - podkreśla Paweł Mucha, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

Jakie są najważniejsze zmiany w ustawie o ochronie przyrody? Podwyższone zostały m.in. obwody drzew, co do których nie ma obowiązku zdobycia zezwolenia, a także obwody drzew, co do których nie ma obowiązku uiszczenia opłaty za usunięcie.

O szczegółach mówi Anna Grabuszyńska, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie: - W przypadku topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej i platanu klonolistnego, wyciąć można drzewa, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza 100 cm. W przypadkach pozostałych obwód ten wynosi 50 cm.

- Najważniejszą zmianą jest to, że osoby fizyczne, które są właścicielami działki, mogą z niej wyciąć bez zgody określone drzewa i krzewy - mówi Anna Grabuszyńska, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu w Koszalinie.

- Nie może być to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Przypomnijmy - z zezwoleń są zwolnione drzewa, których obwód pnia na wysokości 130 cm (wysokość ta została podwyższona) nie przekracza 100 cm w przypadku: topoli, wierzby, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej i platanu klonolistnego. W przypadkach pozostałych gatunków drzew - 50 cm.

- Urzędu w powyższych przypadkach o wycince informować nie trzeba. Trzeba mieć jednak absolutną pewność, że drzewo można bez zgody usunąć - zaznacza Anna Grabuszyńska.

- Jeśli po kontroli okaże się, że obwód pnia był większy, niż wskazany w przepisach, właściciel działki musi liczyć się z postępowaniem karnym.To nie jedyna zmiana przepisów. Kolejne umożliwiają gminom określanie stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów, co oznacza, że uzyskają one realny wpływ na poziom swoich dochodów z tytułu opłat. Stawki opłat nie mogą jednak przekroczyć 500 zł dla drzew oraz 200 zł dla krzewów.

Dzięki wprowadzonym regulacjom ograniczona ma zostać biurokracja. Jednym z argumentów ministra ochrony środowiska było to, że większość, bo ponad 95 proc. decyzji było dotąd pozytywnych.

Joanna Krężelewska

Rocznik 1983. Absolwentka Wydziału Nauk Historycznych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studentka psychologi na Uniwersytecie Gdańskim. Od 2006 roku dziennikarka „Głosu Pomorza”, dziś „Głosu Koszalińskiego”. Na łamach dziennika relacjonuje przebieg procesów sądowych w sprawach karnych. Pisze o kulturze, sprawdza, co dzieje się w gminie Sianów i gminie Karlino. Na gk24.pl prowadzi magazyn poświęcony kulturze. Autorka książki „Historia pisana zbrodnią”, poświęconej najgłośniejszym procesom sądowym w sprawach karnych, które toczyły się przed koszalińskim sądem po II wojnie światowej. Nałogowo czyta, szczególnie kryminały i przepisy kulinarne. Uwielbia podróże, żeglowanie, wycieczki rowerowe, las i mokry nos psa Muffina.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.