Nikt w całym mieście nie chce pomóc niedowidzącemu Mateuszowi

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Genca
Gabriela Bogaczyk

Nikt w całym mieście nie chce pomóc niedowidzącemu Mateuszowi

Gabriela Bogaczyk

Mateusz jest niedowidzący. Nie jest w stanie sam poruszać się po mieście. Chce tylko, żeby ktoś dwa razy w tygodniu zawiózł go na zajęcia. Szukał pomocy w różnych instytucjach. Bezskutecznie.

- Potrzebuję wsparcia asystenta albo wolontariusza, który by zawiózł mnie we wtorki i piątki na zajęcia z ping-ponga dla niewidomych oraz warsztaty rękodzieła przy al. Piłsudskiego. Mieszkam na Kalinie. Zajęcia trwają 2 i 4 godziny, więc w tym czasie asystent nie musiałby na mnie czekać - wyjaśnia 25-letni Mateusz Wiśniewski, który jest niedowidzący.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Gabriela Bogaczyk

Zajmuje się ochroną zdrowia i sprawami społecznymi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.