Nieubezpieczony będzie się leczył [zdjęcie interaktywne]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Wiśniewski
Hanka Sowińska

Nieubezpieczony będzie się leczył [zdjęcie interaktywne]

Hanka Sowińska

Na razie tylko u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej za wizytę nie będzie musiał płacić. Co innego w aptece, gdzie wykupi leki na 100 proc.

Wracamy do tematu sygnalizowanego w „Pomorskiej” w ubiegłym tygodniu. Chodzi o zmianę przepisów, które pozwolą osobom nieposiadającym obecnie prawa do korzystania z opieki lekarskiej (w ramach NFZ) na wizyty u lekarza rodzinnego (lub lekarza podstawowej opieki zdrowotnej).

W tekście pt. „Nieubezpieczony idzie do lekarza rodzinnego i nie płaci za wizytę” zadaliśmy kilka pytań pod adresem resortu zdrowia. Przypomnijmy: dociekaliśmy, co z pacjentami, którzy z uwagi na wykrytą chorobę, będą musieli pójść do specjalisty czy szpitala? Czy zapłacą za hospitalizację z własnej kieszeni? Czy nieubezpieczeni będą mieli prawo do zakupu leków refundowanych?

Milena Kruszewska, rzecznik prasowy ministra zdrowia, w nadesłanej odpowiedzi wyjaśnia, że „zasady korzystania ze świadczeń innych niż z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej nie ulegają zmianie”.

- W przypadku niepotwierdzenia prawa do leczenia Fundusz będzie dochodził roszczeń za udzielone świadczenia od osób nieubezpieczonych na dotychczasowych zasadach - informuje Kruszewska.

Co to oznacza w praktyce? Otóż pacjent będzie musiał sam uiścić koszty leczenia szpitalnego (lub wizyty u specjalisty). Będzie też mógł skorzystać np. ze wsparcia finansowego ośrodka pomocy społecznej.

W sprawie wykupu leków rzeczniczka resortu zdrowia też nie ma dobrych wiadomości dla nieubezpieczonych. - Nowe rozwiązanie nie dotyczy kosztów poniesionych przez NFZ z zakresu leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych dostępnych w aptece, na receptę wystawioną przez lekarza POZ. Ich koszty będą dochodzone przez ubezpieczyciela na dotychczasowych zasadach - informuje.

Wczoraj Senat przegłosował (bez poprawek) nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw (rządowy projekt został przegłosowany przez Sejm 4 listopada).

Ustawa gwarantuje każdej osobie, która trafi do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, że nie poniesie kosztów udzielonego jej świadczenia w przypadku, gdy wystąpią trudności z potwierdzeniem jej prawa do świadczeń opieki zdrowotnej.

Resort zdrowia, słowami swojej rzeczniczki, stwierdza, że „zasadniczym celem zmiany jest odstąpienie od dochodzenia roszczeń przez NFZ w sytuacji, gdy do lekarza przyjedzie osoba, która nie będzie mogła potwierdzić prawa do świadczeń opieki zdrowotnej’.

- Regulacja dotyczy sytuacji, gdy pacjent, który nie zostanie wykazany w eWUŚ jako osoba ubezpieczona, złoży oświadczenie, że posiada takie uprawnienia. Natomiast po weryfikacji okaże się, że nie został dopełniony obowiązek zgłoszenia do ubezpieczenia. W takich sytuacjach NFZ nie będzie dochodził roszczeń za udzielone świadczenia z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej - wyjaśnia Kruszewska.



Nowe przepisy nie znoszą obowiązku potwierdzenia prawa do świadczeń - nadal pacjent będzie musiał poświadczać swoje prawo do leczenia w jeden z przewidzianych ustawowo sposobów: elektroniczne potwierdzenie za pośrednictwem systemu eWUŚ; złożenie oświadczenia; przedstawienie dokumentu papierowego potwierdzającego prawo do świadczeń.

Pytania dotyczące m.in. dalszego funkcjonowania systemu eWUŚ oraz wystawiania recept dla tych, którzy są nieubezpieczeni skierowało w ostatnich dniach do ministerstwa zdrowia Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia. Uwagi ma także Porozumienie Zielonogórskie.

- Niestety, nadal jest wiele niejasności. Czekamy na wyjaśnienia. Zdajemy sobie sprawę, że na odpowiedź czekają zarówno lekarze POZ, jak i pacjenci - mówi dr Krzysztof Buczkowski, szef Praktyki Lekarza Rodzinnego w „Juraszu”.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreśla, że zmiana przepisów wynika z „kwestii pewnej solidarności”, a także ekonomii.

- Wydatki poniesione na leczenie osoby, która nie płaci składek na NFZ są niższe, niż koszty dochodzenia roszczeń przez ubezpieczyciela. Nie zapominajmy też o wydatkach na specjalistyczne leczenie, którym można zapobiec, gdy pacjent trafi do lekarza POZ.

Hanka Sowińska

Zawodowe zainteresowania: zdrowie, medycyna, organizacja ochrony zdrowia, historia medycyny; historia ze szczególnym uwzględnieniem najnowszych dziejów Bydgoszczy; udział w pracach różnych gremiów, których zadaniem jest ocalenie tego, co prof. Gerard Labuda nazywał "strumieniem wieków".

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.