Nasze wycieki kochane [kanapa polityczna]

Czytaj dalej
Fot. archiwum
Prof. Roman BäckerAdam Willma

Nasze wycieki kochane [kanapa polityczna]

Prof. Roman BäckerAdam Willma

Prof. Roman Bäcker i Adam Willma dyskutują o sytuacji politycznej w kraju.

- I znowu nasze ukochane wycieki. Najpierw w sprawie pieniędzy z Panamy, teraz w sprawie TTIP. Zagotowało się.
- Ujawnienie ogromnej liczby danych o politykach oraz biznesmenach ukrywających swoje pieniądze (i to nie tylko przed fiskusem, ale i rodakami) już miało swoje konsekwencje. Premier Islandii podał się do dymisji. Oczywiście inaczej zareagował Kreml. Stwierdzono tam, że ujawnienie tych danych, m.in. o firmach najbliższych przyjaciół Putina, jest robotą amerykańskich imperialistów. Wszyscy w Rosji i tak wiedzą, że politycy kradną, ale nikt tego głośno nie powie. Po co ma się mieć kłopoty. Wszystkie pozostałe państwa sytuują się pomiędzy tymi dwoma skrajnościami.

Umowa między USA a UE to wyciek innego sortu. Negocjacje są tajne, czasami coś się ujawnia i nie chodzi tam o drobne miliardy skradzione państwu (a więc nam, obywatelom), ale o wiele większe pieniądze.

- Tymczasem o pieniądzach panamskich pana Piskorskiego - cisza. Może jakiś audyt?
- Kto ma dzisiaj interes w patrzeniu na ręce pana Piskorskiego? Czy jego partia jest zagrożeniem dla kogokolwiek? Czy pan Piskorski jest w stanie porwać tłumy? Haków na Piskorskiego zresztą nie brakuje. Coś mi się jednak wydaje, że gdyby dobrze poszukać, znajdziemy „na panamie” nie tylko węgorzy w rodzaju pana Piskorskiego, ale i kapitał pozostawiony tam przez orki i rekiny z polskich basenów.

- Wygląda na to, że szykuje się w Europie potężna rozróba związana z TTIP. Tym razem wielkie koncerny mogą się przeliczyć.
- Najbardziej kontrowersyjne przepisy dotyczą możliwości otrzymania przez korporację odszkodowania od państwa za utracone zyski, jeśli np. wprowadzi się przepisy dotyczące ochrony środowiska kłopotliwe dla takiej firmy. Tego typu regulacje obowiązują już w ramach porozumienia NAFTA (Północnoamerykańskie Porozumienie o Wolnym Handlu), a więc między USA, Kanadą i Meksykiem.

O wiele gorsza jest konieczność konsultowania zmian prawnych z wielkimi korporacjami. Chodzi tu o to, by nie było prawie żadnych ograniczeń prawnych (np. dotyczących ochrony praw pracowniczych czy ochrony środowiska) dla ich działalności. To w Europie z bardzo silnymi związkami zawodowymi oraz liczebnymi organizacjami społecznymi może nie przejść.

- Szokujące mogą być konsekwencje tej umowy, bo USA będą mogły np. dążyć do deregulacji praw pracowniczych w Europie.
- Nie tyle USA będą dążyły do tego, co wielkie korporacje. Te ostatnie zakładają fabryki tam, gdzie są niskie koszty wytwarzania (a więc np. tania siła robocza). Tym samym wynoszą się z krajów o rozbudowanych przepisach ochronnych i wymagających pracownikach. Im większy rynek, tym silniej działa ta reguła. Jeśli zostanie stworzony jeden rynek obejmujący Amerykę Północną i Unię, to ta reguła będzie bardzo silnie działała.

- NAFTA w żadnym stopniu nie wpłynęła na los statystycznego Meksykanina. Co więcej, poszerzyła obszary nędzy.
- Ale co tam. Około 5 milionów Meksykanów przeniosło się do USA i ma się generalnie lepiej niż u siebie. Nie żartujmy sobie jednak tak okrutnie. Podam tylko jeden przykład. Ogromne farmy produkujące w sposób przemysłowy tanią żywność spowodowały bankructwo ponad połowy rolniczych gospodarstw rodzinnych. Tego nie ma w Unii ze względu na rozbudowaną sferę świadczeń dla rolników. Może jednak nastąpić, jeśli te świadczenia się zmniejszą lub znikną.

- Amerykanie mają już tylne wejście do Europy. Za chwilę podpisana zostanie umowa CETA z Kanadą.
- Ta umowa między UE a Kanadą jest podobna do TTIP. Mało co jednak o niej wiemy, bo negocjacje są tak samo utajnione, jak w przypadku umowy z USA. Tymczasem wszystkie większe korporacje ze Stanów mają swoje filie w Kanadzie. To jest ten sam biznes. Spieszmy się patrzeć korporacjom na ręce, tak szybko odbierają nam wolność.

Prof. Roman BäckerAdam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.