Szymon Zięba

Narodowcy wystawili „akty politycznego zgonu”. Adamowicz zawiadamia policję

Narodowcy wystawili „akty politycznego zgonu”. Adamowicz zawiadamia policję Fot. Piotr Hukało
Szymon Zięba

Młodzież Wszechpolska wystawiła „akt zgonu politycznego” m.in. prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. Samorządowiec o sprawie poinformował policję.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zawiadomił policję w sprawie działań Młodzieży Wszechpolskiej. To pokłosie kontrowersyjnego i nazywanego przez narodowców „happeningiem” wystawienia „aktu zgonu politycznego” 11 politykom. Jeden z nich dotyczy właśnie włodarza stolicy Pomorza. Prawicowej organizacji nie podobała się deklaracja prezydentów miast „o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji”.

Tymczasem reakcja prezydenta Gdańska na działania MW nie jest odosobniona. - Podobnie jak prezydent Białegostoku zdecydowałem się na oficjalne zawiadomienie organów państwowych, w tym przypadku policji, o możliwości popełnienia przestępstwa przez Młodzież Wszechpolską - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Adamowicz. - Nie zgadzam się na to, by w mediach i opinii publicznej nawoływano do nienawiści - dodaje.

Prezydent podkreśla, że podsycanie nastrojów nacjonalistycznych i ksenofobicznych nie służy interesowi publicznemu. - Zamiast debaty i racjonalnych argumentów mamy „zarządzanie strachem”, które ma służyć interesowi politycznemu - zaznacza samorządowiec.

Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku potwierdza, że prezydent złożył zawiadomienie w poniedziałek.

- Dotyczy publicznego nawoływania do nienawiści, znieważenia grupy ludności, znieważenia godła państwowego - wylicza.

Tłumaczy, że policjanci przyjęli zawiadomienie i prezydent został przesłuchany.

- W sprawie we wtorek zostało wszczęte postępowanie - mówi Aleksandra Siewert.

Nie zgadzam się na to, by publicznie nawoływano do nienawiści

Informację dotyczącą tego, że prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zwrócił się do policji z prośbą o podjęcie „odpowiednich działań w związku z akcją Młodzieży Wszechpolskiej”, potwierdziła nam Urszula Mirończuk, rzecznik włodarza tego miasta.

To jednak nie koniec. Sprawą „aktu zgonu politycznego”, który wystawiono także prezydentowi Wrocławia Rafałowi Dutkiewiczowi, interesują się funkcjonariusze z południa Polski. Paweł Petrykowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu informuje, że zabezpieczono materiały opublikowane przez Młodzież Wszechpolską.

- W tej chwili ustalamy, czy doszło do naruszenia prawa - mówi w rozmowie z naszą redakcją asp. sztab. Paweł Petrykowski. - Sprawdzamy między innymi, czy możemy w tym wypadku mówić na przykład o mowie nienawiści. Na tym etapie postępowania tego nie wykluczamy - dodaje.

Młodzież Wszechpolska - jak przekonywał jej rzecznik Mateusz Pławski - poprzez swoją akcję chciała pokazać „sprzeciw wobec zapowiedzi przyjmowania imigrantów przez samorządowców z 11 miast, w tym z Gdańska.”

Zamiast debaty i racjonalnych argumentów mamy „zarządzanie strachem”

Przyczyną sprzeciwu była deklaracja, podpisana przez samorządowców. Czego dotyczyła? Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prezydenta Gdańska, tłumaczyła już wcześniej, że deklaracja, jaką 30 czerwca podpisali prezydenci 11 miast, mówi o współdziałaniu poprzez wymianę doświadczeń i dobrych praktyk.

- W deklaracji słowo uchodźca pada tylko raz, i to w odniesieniu do Biura Wysokiego Komisarza Organizacji Narodów Zjednoczonych. Treść dokumentu dotyczy wymiany doświadczeń pomiędzy samorządami i dzielenia się wiedzą, jeżeli chodzi o integrację migrantów. I to migrantów, którzy już w Polsce są - podkreślała.

O komentarz poprosiliśmy Młodzież Wszechpolską. Mateusz Pławski podkreśla, że mimo kroków, podjętych między innymi przez Pawła Adamowicza - jest spokojny. - To był happening, który miał „bić po oczach” i, jak widać, spełnił swoje zadanie, zwracając uwagę społeczeństwa na ten ważny problem - zaznacza. Podkreśla, że jego zdaniem, akcja Młodzieży Wszechpolskiej związana z wystawianiem „aktów zgonu politycznego” nie wypełniła żadnych znamion czynu zabronionego.

Szymon Zięba

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.