Można sprzedać „M” z dopłatą

Czytaj dalej
Fot. Tomsz Bolt
Agnieszka Domka-Rybka

Można sprzedać „M” z dopłatą

Agnieszka Domka-Rybka

Gdy bydgoszczanie kupowali mieszkanie z „Rodziny na swoim” nie mieli dzieci. Jednak one pojawiły się i w domu zrobiło się ciasno.

Pani Magda i jej mąż kupili mieszkanie z dawnego programu „Rodzina na swoim”. Wciąż płacą raty i jeszcze przez rok będą otrzymywali rządowe dopłaty do preferencyjnego kredytu. Teraz mają dylemat.

- Chcielibyśmy sprzedać to mieszkanie i kupić większe, ponieważ nasza rodzina powiększyła się. Czy możemy? Będziemy musieli oddać pieniądze, które do tej pory otrzymaliśmy? Pytam, bo słyszałam różne opinie na ten temat - mówi bydgoszczanka.

- Po sprzedaży dotychczasowego mieszkania następuje spłata kredytu, a więc dopłaty do oprocentowania nie są już udzielane - odpowiada „Pomorskiej” Elżbieta Kisil, rzeczniczka Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. - Nowe może być wówczas kupione bez konieczności powiadamiania banku i bez żadnych sankcji.

Rzeczniczka MIiB dodaje, że w sytuacji zakupu innej nieruchomości bez sprzedaży lokalu współfinansowanego przez rząd, trzeba to zgłosić do banku.

Są na to dwa tygodnie. Dopłaty do oprocentowania preferencyjnego kredytu zostaną wówczas wstrzymane. W przypadku braku powiadomienia, sankcją będzie, niestety, zwrot dotychczasowego wsparcia.

W 2014 roku program „Rodzina na swoim” zastąpiło „Mieszkanie dla młodych” i także cieszy się dużą popularnością.

Do końca sierpnia tego roku podpisano ponad 71 tys. umów w ramach MdM. Zainteresowanie jest tak duże, że już w marcu skończyły się pieniądze przeznaczone na 2016 rok.

Z kolei w lipcu wstrzymano przyjmowanie wniosków o dofinansowanie na przyszły rok.

Dla tych, którzy jeszcze zastanawiają się nad skorzystaniem z programu „Mieszkanie dla Młodych”, to może być ostatni dzwonek.

Czas upływa, a pieniądze szybko kończą się.

Zainteresowani MdM, mogą starać się o dopłatę na 2018 rok, jeśli warunki planowanej transakcji przewidują taki termin ostatecznej zapłaty za mieszkanie.

Tym, co dodatkowo powinno zachęcić wszystkich przymierzających się do zakupu własnego „M” jest podwyżka obowiązkowego wkładu własnego do kredytów hipotecznych.

Zgodnie z rekomendacją S Komisji Nadzoru Finansowego, od stycznia przyszłego roku trzeba będzie dysponować już 20 proc. wartości nieruchomości.

Rezerwując mieszkanie do końca 2016 roku, można jednak uniknąć podwyżki i zaciągnąć kredyt jeszcze z 15-procentowym wkładem własnym.

Co więcej, w kwartalnej ankiecie NBP banki zadeklarowały kontynuację zaostrzania własnej polityki w segmencie kredytów mieszkaniowych. Poza wyższym wkładem własnym, należy się spodziewać większych wymagań dotyczących np. zabezpieczeń kredytu czy też okresu spłaty.

Wszystko to może sprawić, że jesienią wzrośnie również zainteresowanie pulą z MdM na 2018 rok. Co prawda, według danych Banku Gospodarstwa Krajowego z końca sierpnia, obecnie zarezerwowano dopiero kilka procent, jednak biorąc pod uwagę tendencje z poprzednich lat, już na początku przyszłego roku może zostać osiągnięty limit.

Po 2018 roku MdM ma być zastąpiony „Mieszkaniem Plus”.

Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.