Miastko skarbów. Mityczna micha i dubajski łącznik
Czy prawdą jest, że przed 2-3 laty pod Miastkiem nielegalnie wydobyto cenną michę z czasów rzymskich, a potem - przez pośrednika z Gdańska - sprzedano ją do Dubaju za 2 miliony złotych? Takie zeznania złożył przed sądem świadek w procesie mężczyzn, którzy nielegalnie wykopali jeden z największych skarbów archeologicznych w Polsce. Skarb z Miastka.
Wygląda to jak scenariusz kolejnej książki o przygodach Pana Samochodzika - mówi archeolog z Pomorza. - Są cenne znaleziska, ogromne pieniądze i tajemnicze kontakty. Co smutne, takich opowieści może być więcej. Także z Gdańska i okolic. Nie wszystkie, niestety, ujrzą światło dzienne. Trudno dziś wyliczyć, ile artefaktów wydobytych nielegalnie z ziemi opuściło w ostatnich latach Polskę. Mimo formalnego obowiązku posiadania pozwolenia na wywóz zabytków brak granic w obrębie państw Unii Europejskiej otworzył szeroko drzwi paserom i pośrednikom.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień