„Magiczne święto Malwiny” w Teatrze Miniatura

Czytaj dalej
Fot. materiały prasowe
Grażyna Antoniewicz

„Magiczne święto Malwiny” w Teatrze Miniatura

Grażyna Antoniewicz

Gdański Teatr Miniatura przygotował na czas Świąt Bożego Narodzenia propozycję dla najmłodszych widzów - sztukę „Magiczne święto Malwiny”.

Tekst sztuki „Magiczne święta Malwiny” napisała Agnieszka Kochanowska, spektakl wyreżyserował dyrektor teatru Romuald Wicza-Pokojski.

Lalki na kiju

Zanim zaczęło się przedstawienie, zaniepokojony siedmiolatek na widowni pytał, czy będą marionetki? Wyjaśniając tacie, że; „Jak są lalki na scenie, to dużo się dzieje”.

I rzeczywiście, były lalki na kiju z „ruszającymi się buźkami”, zachwycające, kolorowe, które wyczarowała utalentowana scenograf Maja Kanabaj (na co dzień pracująca w Miniaturze). To największy atut tego przedstawienia. Mai Kanabaj udało się stworzyć magiczny, bajeczny świat. Pomysłowe lalki bawią i przykuwają uwagę. Na scenie szaleją: Gwiazda, Pierniczek, Laska Świąteczna, Bałwanek, Mikołajek, Aniołek, Dzwonek, Bombka i Cukierek. Dzieci na przerwie sprzeczają się, czy lepsza jest energiczna, zadziorna czerwona Bombka (w tej roli Agnieszka Grzegorzewska), czy przemądrzała żółta Gwiazda (gra ją Edyta Janusz-Ehrlich). Zabawny jest Pierniczek z francuskim akcentem w wykonaniu Andrzeja Żaka, widzimy go też jako Renifera.

Czarodziej Mizantrop

„Magiczne święta Malwiny” opowiadają o dziewczynce, która wraz z rodzicami idzie do centrum handlowego, a tam czekając, aż mama skończy robić zakupy, zaczyna myśleć o świętach. W galerii spotyka także ozdoby choinkowe i dowiaduje się, że Czarodziej Mizantrop, wątpiąc, czy Święta Bożego Narodzenia mają jeszcze sens, rozważa ich skasowanie za pomocą magicznej różdżki i zaklęcia. Malwina wspólnie z ozdobami choinkowymi stara się przekonać rozeźlonego Czarodzieja, że tak, mają sens. Pomysł na opowiadaną w sztuce historię jest może i ciekawy, ale tak naprawdę okazuje się, że akcja sztuki stanowi jedynie pretekst do śpiewania kolęd przez aktorów.

Często przy takich okazjach cytuję przewrotne stwierdzenie Gorkiego, że „Dla dzieci należy pisać jak dla dorosłych - tylko lepiej”. Niestety, przypomina mi się to stwierdzenie zwykle wtedy, gdy autor protekcjonalnie poklepuje małego widza po ramieniu. Tym razem... było gorzej. Szkoda, że Teatr Miniatura nie przypomniał jakiejś innej sztuki, ukazującej małym widzom niezwykłą magię świąt Bożego Narodzenia. Jest przecież „Kramik Mikołaja Gwiazdora” Natalii Gołębskiej, jest „Opowieść wigilijna” Dickensa i wiele, wiele innych, także współczesnych sztuk.

Dzięki reżyserii Romualda Wiczy - Pokojskiego, który lekko przefrunął nad mieliznami tekstu, spektakl ogląda się mimo wszystko z przyjemnością. Prościutka akcja toczy się sprawnie. Wszyscy aktorzy grają znakomicie. Ukryci są za parawanem, ale widać niekiedy, że jedną lalkę porusza aż dwóch aktorów.

Podobają się także główni bohaterowie. Malwina, grana w planie żywym i lalkowym przez Magdalenę Żulińską, oraz Czarodziej Mizantrop, animowany przez Piotra Kłudkę. Ale za parawanem są jeszcze; Jacek Gierczak, Wioleta Karpowicz, Hanna Miśkiewicz, Jadwiga Sankowska, Wojciech Stachura i Joanna Tomasik.

Bóg się rodzi

Ozdoby choinkowe, szukając razem z Malwiną argumentów, które przekonałyby Czarodzieja, śpiewają niezmiennie nas wzruszające, doskonale znane kolędy. Podczas spektaklu usłyszeliśmy m.in.; „Przybieżeli do Betlejem”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Cichą noc”, „Bóg się rodzi”, „Do szopy, hej pasterze”, „Oj maluśki, maluśki” czy „Pójdźmy wszyscy do stajenki”. Dorośli z przyjemnością słuchają kolęd, szkoda tylko, że nie udało się do wspólnego śpiewania zaprosić małych widzów. Spektakl jest zdecydowanie dla nich! Ale czy warto go zobaczyć? Mimo wszystko zdecydowanie tak, bo do teatru zawsze warto przyjść, ale tym razem także dla gry aktorów, scenografii i po to by posłuchać kolęd, a może i wspólnie je pośpiewać?

[email protected]

Grażyna Antoniewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.