Kilkuset lęborczan podpisało się pod petycją o mieście wolnym od LGBT. Jest projekt uchwały

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kowalski
Robert Gębuś

Kilkuset lęborczan podpisało się pod petycją o mieście wolnym od LGBT. Jest projekt uchwały

Robert Gębuś

Ponad 300 mieszkańców Lęborka podpisało się pod inicjatywą uchwałodawczą w sprawie przyjęcia przez radę miasta stanowiska o wolności Lęborka od ideologii LGBT i gender. Przygotowali już projekt uchwały i zamierzają złożyć ją w lęborskim magistracie.

Grupa lęborczan uważa, że pod pretekstem równouprawnienia, ruchy LGBT i gender są promowane w przestrzeni publicznej, przenikają do szkół, urzędów i organizacji młodzieżowych. To, zdaniem autorów projektu uchwały, „podważa nie tylko moralne fundamenty cywilizacji europejskiej, ale również uderza w rodzinę”. - Sprzeciwiamy się realizowanej przez ruchy LGBT jawnie, bądź w sposób zakamuflowany, propagandzie silnej seksualizacji życia człowieka już od wieku wczesnodziecięcego - piszą jej autorzy.

Próby wprowadzenia podobnych uchwał podejmowały już inne samorządy, w tym m.in. Lublin i Rzeszów czy Leszno. W ich ślady chce iść Lębork.

Na czele komitetu społecznego przygotowującego projekt uchwały o mieście wolnym od ideologii LGBT i gender stoi Bogusław Mejna, lęborczanin, który ostatnie 12 lat spędził w Anglii. Jego zdaniem, środowiska LGBT coraz bardziej przekraczają granice nie tylko tolerancji, ale też prawa. - Uważam, że każdego człowieka trzeba szanować, nie zawsze natomiast jego czyny, to jest zupełnie inna sprawa. Nie zawsze jego postępowanie jest prawidłowe.

Parada równości przeszła ulicami Warszawy 9.06.2018
Pozostało jeszcze 50% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.

    już od
    2,46
    /dzień
Robert Gębuś

Komentarze

1
Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

misiekle

No i prawidłowo - takich miast powinno być jak najwięcej. To co ktoś sobie wyprawia za swoimi drzwiami, a tym bardziej w sypialni, powinno być wyłącznie jego sprawą, a nie publiczną, nie manifestowaną wszem i wobec. A na tych wszystkich "marszach równości" jest dokładnie odwrotnie - jest właśnie manifestowanie swojej inności, odmienności, nienormalności. Ciekaw jestem dlaczego nikt normalny, czyli hetero, nigdzie nie manifestuje swoich poglądów, tylko zawsze ci odmieńcy ? Niech sobie żyją i robią co im się podoba (oby tylko zgodnie z prawem i ogólnymi zasadami współżycia społecznego), tylko niech tego nie manifestują. A tak sami sobie robią krzywdę i stawiają się obok pozostałych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.