Tomasz Chudzyński

Język nienawiści powoduje radykalizację zachowań społecznych

Język nienawiści powoduje radykalizację zachowań społecznych Fot. materiały prasowe
Tomasz Chudzyński

To brutalny, agresywny, haniebny akt terroru - mówi o ataku na prezydenta Gdańska Maciej Górski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Fundacji AT System-Group. - Jeśli nie powstrzymamy języka nienawiści, trudno będzie uniknąć eskalacji przemocy...

Czy śmiertelnie raniony nożem Paweł Adamowicz był tzw. miękkim celem, niezależnie od motywów i okoliczności ataku - podobnie jak ofiary zamordowane na koncertach w Paryżu czy w Manchesterze?

Oczywiście! Od dawna podkreślamy, że nie lotniska czy urzędy, a właśnie koncerty, mecze, imprezy masowe, ich uczestnicy, są najłatwiejszymi celami ataków terrorystycznych. Atak w Gdańsku jest pokłosiem akceptacji terroryzmu. Liczba zamachów w ostatnich latach sprawiła, że przemoc nam spowszedniała. Tymczasem atak na prezydenta Adamowicza to brutalny, haniebny akt terroru godny potępienia, zwłaszcza że dokonany w czasie szczytnej imprezy.

Atak w Gdańsku był do uniknięcia? Trudno przewidzieć działanie tzw. samotnego sprawcy...

To jest kwestia prewencji bezpieczeństwa. Mieliśmy przykład ataku na korcie tenisowym na zawodniczkę Monicę Seles, ranioną przez szalonego nożownika, ponad 25 lat temu, którego też nie udało się uniknąć. Ministerialne rozporządzenie mówi, że każda impreza musi mieć plan ochrony. To ważny dokument. Spodziewam się, że ten dotyczący imprezy w Gdańsku będzie szczegółowo badany. Według mojego uznania należało w nim przewidzieć, że w czasie koncertu na scenie znajdować się będą osoby szczególnie narażone na atak - czy to artyści czy prezydent. Po nagraniach widać, że zabezpieczenie finału WOŚP w Gdańsku było dalekie od ideału. Tego napastnika na ziemi kładzie ktoś z obsługi technicznej koncertu, że ochrona dobiega po jakimś czasie. Wiele wskazuje, że napastnik planował atak, był uzbrojony, wiedział, gdzie musi zaatakować, zdobył plakietkę z napisem „media”. No i ta jego radość po zamachu - to była manifestacja pełna nienawiści.

Zabrakło reakcji służb porządkowych?

Wydaje się, że zawiódł cały szereg czynników: wsparcia medycznego, komunikacji - także z publicznością - a to bardzo ważna kwestia, którą trzeba umiejętnie prowadzić, by nie wzbudzać paniki. Zawiodła również reakcja społeczna, bo przecież wiele osób widziało tego mężczyznę z nożem. W naszym kraju brakuje edukacji, profilaktyki bezpieczeństwa. Dlaczego nikt nie zgłosił, że w tłumie, wśród rodzin z dziećmi chodzi facet z nożem desantowym? Kto na koncert zabiera ze sobą taki nóż? Dlaczego nikt nie poinformował ochrony o tym fakcie? Wyobraźmy teraz sobie, że w tym tłumie jest większa liczba uzbrojonych w noże zamachowców... Potrzebujemy tu społecznej edukacji. Znam branżę ochroniarską w Polsce, jej kłopoty finansowe i personalne. By zminimalizować ryzyko takich takich zdarzeń, firmy muszą inwestować w szkolenie swoich agentów, w sprzęt. Musimy mieć profesjonalistów w sferze ochrony i świadome polityki bezpieczeństwa społeczeństwo.

Wokół WOŚP w ostatnich latach było sporo politycznej walki. Czy to mogło w pewien sposób zachęcić napastnika, wskazać mu miejsce ataku?

Nie chcę dotykać kwestii politycznych. Wyprowadziliśmy jednak język nienawiści na ulice. Jego w pewnym sensie akceptacja, brak potępienia sprawiają, że społeczne zachowania się radykalizują. Przykładem może być tzw. protest żółtych kamizelek w Paryżu, gdzie przy okazji postulatów społecznych było też sporo „rozrabiania”. W pewnym momencie zaczęły się jednak pojawiać ze strony protestujących zapowiedzi, że będą ginąć policjanci. Jeżeli ktoś nie chce rozmawiać, dyskutować, grozi śmiercią funkcjonariuszom, to z jednej strony mamy zamach stanu, a z drugiej perspektywę taką, że wkrótce wszyscy chwycimy za karabiny... Ta radykalizacja języka debaty społecznej już trwa, ona już ruszyła. Musimy zdać sobie sprawę, że nie przepisami, nie zakazami powstrzymamy takie przypadki jak w Gdańsku, tylko edukacją, kulturą, szacunkiem, dyskusją bez agresji. To powstrzyma język nienawiści. Jeśli tego nie zrobimy, możemy się spodziewać eskalacji przemocy, której nie powstrzymamy.

Tomasz Chudzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.