Jeszcze tylko Pazdan i gotowi

Czytaj dalej
Fot. Bartek Syta
Michał Skiba

Jeszcze tylko Pazdan i gotowi

Michał Skiba

Reprezentacja Polski po remisie w Kazachstanie podejmie lidera grupy E, reprezentację Danii. Michał Pazdan czuje się lepiej, ale wciąż nie jest pewny gry w sobotnim spotkaniu z Duńczykami.

Mecz Polski z Danią w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Rosji już jutro, a liczba znaków zapytania wciąż się nie zmienia. Czy wyzdrowieje Michał Pazdan, czy Robert Lewandowski przełamie serię ponad 400 minut bez gola – w końcu, czy piłkarze Adama Nawałki zagrają w sobotę przy otwartym dachu. W Warszawie w ostatnich dwóch dniach spadło więcej deszczu, niż w październiku poprzedniego roku. Powtórki basenu narodowego sprzed czterech lat na pewno nikt by nie chciał.

Poprawiło się dopiero wczoraj, gdy piłkarze dostali od sztabu szkoleniowego dzień wolny. Najpierw wszyscy kadrowicze poszli do piłkarskiego muzeum, a potem mieli czas tylko dla siebie. Czwartek był pracowitym dniem jedynie dla Michała Pazdana, który walczy z czasem. Stoper Legii doznał kontuzji barku w ligowym meczu z Wisłą Kraków. Od wtorku trenował normalnie z resztą drużyny, jednak zostawał również na zajęciach indywidualnych pod okiem Remigiusza Rzepki. – Ciężko mi wyrokować, czy Michał będzie gotowy. Stan jego barku zmienia się z dnia na dzień – mówi Rzepka.

Nikt nie dał Pazdanowi na razie zielonego światła na występ z Duńczykami, a nie trudno jest znaleźć chętnych, którzy chcieliby go zastąpić. Jest trzech kandydatów: Paweł Dawidowicz, Thiago Cionek i Igor Lewczuk. Wydaje się, że oddech tego ostatniego czuje na swoich plecach jeden z bohaterów Euro 2016. Lewczuk po transferze do Bordeaux, z piłkarza ocierającego się o kadrę, stał się pierwszym kandydatem do gry u boku Kamila Glika. – Zmiana klubu w tym wieku, to również duża zasługa menedżera – śmiał się na czwartkowej konferencji prasowej Igor Lewczuk. – We Francji zyskałem inną pewność siebie – moja samoocena wzrosła. Przyjechałem tu z nadzieją, by grać. Oczywiście kibicuję Michałowi, by był gotowy na Danię – dodał stoper Bordeaux, dla żartu krzyżując palce rąk w geście małego blefowania.

– Strata takiego piłkarza jak Michał zawsze będzie bolesna, ale mamy kim go zastąpić – uspokaja Kamil Glik. Stoper AS Monaco, jak i reszta bloku defensywnego, może pracować trochę mniej intensywnie, niż się wszyscy spodziewają. – Tacy jesteście pewni, że Duńczycy grają ofensywnie? Spójrzcie jakim grają ustawieniem. To teraz ekipa, która gra piątką obrońców – zauważył Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski złapał w Bayernie delikatną zadyszkę, konkretnie trwającą już 423 minuty bez gola. – Znamy swoją wartość. Wiemy, na jaki pułap weszliśmy i będą to wiedziały także kolejne zespoły, które do nas przyjadą. Jeśli myślimy o awansie, to musimy wygrać z Danią, nie mówiąc już o Armenii – mówi „Lewy”.

Napastnikowi nieudana delegacja w Kazachstanie siedzi w głowie. Polacy mieli w Astanie przeciwników na widelcu, a w drugiej połowie sami się wyłożyli. – Nie ma nawet co tego ukrywać, bo przecież sami byliśmy sobie winni. Zbyt pewnie się poczuliśmy, prowadząc 2:0. Zawiodła nas strona mentalna. W drugiej połowie przyjęliśmy spokojniejszą postawę, robiliśmy wszystko, żeby się nie nabiegać, rozłożyć siły. No i wyszło, jak wyszło – wyjaśnił snajper Bayernu.

Duńczycy naukę strzelania rozpoczęli od strzelnicy w Helsingoer. Całość filmowała telewizja, a w rolę operatora wcielił się... Kasper Schmeichel. Bramkarz Leicester City jest coraz bliższy powrotu do zdrowia i to chyba on stanie w sobotę między słupkami. Na filmie widać Duńczyków ubranych w bluzy z napisem – „Część czegoś wielkiego”. To jest nowe motto duńskiej reprezentacji, dla której eliminacje mundialu są podobno jedynie rozgrzewką i zgrywaniem się przed kwalifikacjami do Euro 2020. – Selekcjoner Age Hereide to już bardziej Duńczyk, niż Norweg. Wprowadził do naszej drużyny nowe wartości, których nie było za czasów Mortena Olsena – powiedział William Kvist, środkowy pomocnik reprezentacji Danii. – Nie możemy spalić się psychicznie, myśleć tylko i wyłącznie o meczu z Polską. Należy się też czasem wyluzować – dodał szkoleniowiec, który musiał dokonać wymuszoną zmianę w zespole. Pomocnik FC Nantes Nicolaj Thomsen został wycofany z powodu kłopotów z kolanem, a jego miejsce zajął obrońca Celticu Glasgow Erik Sviatchenko.

Na 21 konfrontacji dwie z nich odbyły się w ramach eliminacji mundialu. Polacy te spotkania wygrali, ale miały one miejsce blisko... cztery dekady temu. W 1977 roku Polacy zwyciężyli w Kopenhadze 2:1, a w rewanżu w Chorzowie triumfowali aż 4:1. Ogólny bilans spotkań ze Skandynawami jest kiepski. Polacy wygrali tylko 7 z nich, a przegrali 12. Dwukrotnie padł remis.
Inne spotkania naszej grupy, to m.in. mecz Czarnogóry z Kazachstanem. Będzie to drugie takie starcie w historii. W 2008 r. Czarnogórcy wygrali 3:0. Armenia podejmie Rumunię. Ormianie drżą o zdrowie swojej gwiazdy – Henricha Mchitarjana.

Michał Skiba

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.