Jak wychować syna? W Polsce, Szwecji, Niemczech i na Madagaskarze

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Giseli Hebrant
Dorota Witt

Jak wychować syna? W Polsce, Szwecji, Niemczech i na Madagaskarze

Dorota Witt

Jak wychowuje się dziewczynki w kraju Astrid Lindgren? Co wolno kobiecie na Madagaskarze? W czym niemiecka rodzina przypomina polską? Rozmowa z Giselą Hebrant, prawniczką, która mieszka w Niemczech, pochodzi ze Szwecji, jest zauroczona Polską i zaangażowana w pomoc mieszkańcom Madagaskaru.

Będzie pani jedną z uczestniczek Regionalnego Kongresu Kobiet w Toruniu. Przyjedzie pani do nas ze Szwecji, Niemiec czy może z Madagaskaru?

Z Niemiec, gdzie od lat żyję z rodziną. Przyjechałam tutaj ze Szwecji na studia i zostałam.

Zna pani Toruń?

Znam jedną z organizatorek toruńskiego Kongresu Kobiet, a temat roli kobiet w różnych kulturach jest dla mnie bardzo ciekawy, więc bez wahania przyjęłam zaproszenie. W Toruniu byłam dwa razy. Piękne miasto. Do Polski pierwszy raz przyjechałam w 1992 r.

Ale wtedy nie było u nas wcale tak pięknie…

Za to ludzie, których wtedy spotkałam, mieli w sobie coś tak magnetyzującego, że zapragnęłam znaleźć coś, co by mnie z nimi łączyło. Nauka języka polskiego w Szwecji była wtedy egzotycznym pomysłem, a niemiecki znałam, dlatego wybrałam studia w Niemczech. Polskiego nauczyłam się później, od przyjaciół.

Specjalizuje się pani, m.in., w prawie polskim, współpracuje pani z Polakami. Pierwsze wrażenie przetrwało próbę czasu?

Tak, bardzo podoba mi się mentalność Polaków, ich otwartość. Wydają mi się nie tak bardzo skomplikowani jak Niemcy. Choć oczywiście trudno generalizować.

Jak wychować syna? W Polsce, Szwecji, Niemczech i na Madagaskarze
Archiwum Giseli Hebrant Gisela Hebrant podczas Kongresu Kobiet w Toruniu będzie mówić o sytuacji kobiet na świecie

Jak się wychowuje dziewczynki w kraju Astrid Lindgren?

Wspomnienia z dzieciństwa spędzonego w Szwecji konfrontuję z doświadczeniami z Madagaskaru, gdzie spędziłam trzy lata, i z Niemiec, gdzie mieszkam, pracuję, wychowuję dzieci. Jedno widać gołym okiem: w Szwecji dzieci wychowuje się bez podziału na to, co wolno dziewczynkom, a co wolno chłopcom. Nie wtłacza się ich od początku w sztywne ramy. Identyfikacja płciowa w Niemczech zachodzi bardzo wcześnie. Jasne, w Szwecji różnice płci też są oczywiste, ale w Niemczech raczej nie do pomyślenia jest, by małego chłopca ubierać w różowe ciuszki (a jeśli nawet, wielu by się temu dziwiło). W Szwecji, jeśli tylko chłopiec by chciał, mógłby chodzić cały na różowo. Nie tylko dlatego, ale chyba także dlatego kobiety są tu traktowane inaczej niż mężczyźni. W Szwecji łatwiej jest im zaistnieć zawodowo, więcej ich na wysokich stanowiskach niż w Niemczech czy w Polsce. Tę różnice widać na co dzień.

Przeczytaj dalszą część.

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.