Jak pobożnie uczestniczyć w transmitowanej mszy św. Rozmowa z ks. Tomaszem Nowakiem, rzecznikiem prasowym diecezji rzeszowskiej

Czytaj dalej
Urszula Sobol

Jak pobożnie uczestniczyć w transmitowanej mszy św. Rozmowa z ks. Tomaszem Nowakiem, rzecznikiem prasowym diecezji rzeszowskiej

Urszula Sobol

Ksiądz Tomasz Nowak, rzecznik prasowy diecezji rzeszowskiej opowiada, jak pobożnie uczestniczyć w mszy św. transmitowanej przez radio lub telewizję.

O co musimy szczególnie zadbać uczestnicząc we mszy św. transmitowanej przez radio i telewizję? Jaka powinna być nasza postawa?

Nie ma przepisów kościelnych, które mówiłyby, jak zachowywać się podczas transmisji mszy świętych. Najczęstsza sytuacja to taka, kiedy chorzy słuchają mszy św. leżąc w łóżku. W przypadku w pełni zdrowego człowieka można cały czas siedzieć. Znam też osoby, które wykonują te same gesty do uczestnicy mszy świętej, tzn. wstają, klękają – nie ma tutaj żadnych wskazówek i jest pełna dowolność.

CZYTAJ TEŻ: Msze święte w internecie na Podkarpaciu [LISTA]

W domu też możemy przyjąć komunię duchową. Czy przyjmujemy ją w tym czasie, kiedy ona jest rozdawana wiernym obecnym na mszy, którą ogladamy?

Komunia duchowa to nie coś takiego, co dokonuje się, jak pstryknięcie palców. To pewien proces, pewien stan, który angażuje nasze myśli i uczucia. Komunia to zjednoczenie z Jezusem Chrystusem. Cały nasz udział w transmisji mszy świętej powinien przebiegać z taką intencją, aby zjednoczyć się ze Zbawicielem, zwłaszcza przez słuchanie Słowa Bożego. W praktyce wymienia się trzy etapy komunii duchowej: wzbudzenie wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, choć w danym momencie nie możemy jej przyjąć pod postacią chleba; wzbudzenie miłości do Jezusa Chrystusa oraz pragnienie, aby Jezus był obecny w naszym życiu.

A czy możemy komentować to co się dzieje na ekranie TV, czy słuchając radia?

Na pewno podczas oglądania mszy św. w domu łatwiej jest komentować to co widzimy i słyszymy. W kościele też zdarza się komentowanie, kiedy ktoś szeptem mówi do stojącej obok osoby, że jest długie kazanie. W domu można pozwolić sobie na więcej, myślę tutaj głównie o homilii, i to będzie naturalne, choć trudno mówić o przeżywaniu Eucharystii, gdyby treści z nią związane były tylko tłem do naszej rozmowy. W większej liczbie osób oglądających mszę św. warto umówić się, że słuchamy w skupieniu.

CZYTAJ TEŻ: Koronawirus na Podkarpaciu. Dyspensa Biskupa Rzeszowskiego od niedzielnych mszy świętych do końca marca

A co z dziećmi, które chcemy, aby z nami uczestniczyły? Wyjaśniać im co się dzieje w danym momencie

Podobnie jak dzieci obecne w kościele, tak też dzieci przed telewizorem, mogą czuć się znudzone, stąd naturalne będzie ich wiercenie się czy bieganie po domu. Na pewno w domu jest więcej okazji, aby wyjaśniać dzieciom to, co dzieje się dzieje w kościele: dlaczego ksiądz podnosi do góry kielich, dlaczego rozkłada ręce, itp. Można też w prosty sposób przekazać dzieciom treść Ewangelii. W przypadku dzieci można też powtarzać gesty z ekranu, aby uczyły się liturgii, ale to zależy od wieku i sytuacji. Gdy znudzone odejdą od telewizora i zaczną bawić się zabawkami nie należy im przeszkadzać.

Czy powinniśmy przygotować w domu ołtarzyk?

Domowy ołtarzyk może służyć indywidualnej modlitwie poza transmisją – raczej nie przyda się w czasie oglądania mszy, kiedy jesteśmy skupieni na ekranie. Inaczej jest w przypadku słuchania transmisji radiowej, osobiście bardziej preferuję tę formę, kiedy można skupić wzrok na księdze Pisma Świętego, wizerunku Jezusa Chrustusa, Matki Bożej albo świętych.

Urszula Sobol

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.