Jak chłopy udawali greckie posągi, czyli reżyser Krzysztof Zanussi kręci na Podkarpaciu

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Guzek
Beata Terczyńska

Jak chłopy udawali greckie posągi, czyli reżyser Krzysztof Zanussi kręci na Podkarpaciu

Beata Terczyńska

W jednym z dworów wydarzyła się rzecz haniebna. Rosyjska dziedziczka wystawiła chłopów na mrozie, by zagrali rzeźby greckie - mówi Krzysztof Zanussi, reżyser. - Wykorzystam tę scenę w moim najnowszym filmie „Eter”.

Gościliśmy na planie nowego filmu Krzysztofa Zanussiego „Eter”. Zdjęcia powstawały akurat przed XVIII-wiecznym pałacem w Sieniawie i w zabytkowym parku. Reżyser przybliżył nam fabułę i wyjaśnił, skąd tytuł.

- Eter, czyli jak mówiono po łacinie: quinta essentia (stąd słowo kwintesencja), w końcu XIX wieku był przedmiotem wielkiej fascynacji, gdyż rzeczywiście miał taką siłę, której przedtem nie znano, to znaczy uśmierzał ból i odbierał świadomość - mówi reżyser. - Istniała nawet hipoteza, że wszechświat jest nim wypełniony, bo fizyka nie bardzo mogła się pogodzić z pojęciem próżni. W moim filmie eter jest metaforyczny. Jest narzędziem zniewolenia i narzędziem zbawienia jednocześnie. A historia jest troszkę podobna do mitu Fausta. Mój bohater, fikcyjny oczywiście, jest lekarzem w twierdzy, może takiej jak Przemyśl. Prowadzi badania na ludziach. To człowiek, który gdzieś tam pomylił religię z nauką, a tego nie trzeba mylić i o tym też będzie film.

Doktor wierzy w naukę jako narzędzie dla spełnienia najbardziej wszetecznego z ludzkich marzeń, by posiąść drugiego człowieka, mieć nad nim władzę. - Mój bohater właściwie za to duszę sprzeda, a nie za młodość, jak u Goethego.

Dodaje, że Faust to mit głęboko europejski, zupełnie nieznany w innych kulturach.

- Próbuję opowiedzieć, całkiem serio, że z duszą naprawdę można coś złego zrobić, a z drugiej strony, że świat przestał wierzyć w istnienie zła, szatana i to jest największy tryumf tego przeciwnika - tłumaczy. - Nie ja pierwszy zauważyłem, lecz wielu pisarzy przede mną, że jest to jakiś defekt naszej kultury. Nie zwracamy uwagi, że zło może być czynne. Nie dość się go boimy, nie dość się strzeżemy. I dlatego kręcę o tym film.

W dalszej części przeczytasz:

  • dlaczego zdjęcia nie mogły być kręcone w Przemyślu
  • dlaczego Zanussi boi się aktora Andrzeja Chyry
  • w jakich miejscowościach na Podkarpaciu były kręcone zdjęcia
  • jak filmowcy produkowali... śnieg
Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Beata Terczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.