Gdańszczanin pełen pasji i zasad: Eugeniusz Lorek. Uratowałem Lwi Dwór - mówi
Widział wojnę z jej wszystkimi okropnościami. Potem, jako uczeń technikum zdzierał ręce do krwi na budowach, by „zarobić na kałamarz”. Eugeniusz Lorek, zwany przez przyjaciół Nestorem Gdańskich Patrycjuszy, to wielobarwna postać - skuteczny biznesmen, ratujący zabytki filantrop, ale też poliglota i charytatywny działacz.
Uścisk dłoni konkretny, spojrzenie trochę surowe, trochę badawcze, głos zdecydowany. Nienaganny ubiór i uczesanie - Eugeniusz Lorek, gdańszczanin, przedsiębiorca dziś już na emeryturze, ma 81 lat.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie.
już od
2,46 ZŁ /dzień