Gdańska kawiarnia „W Starym Kadrze” z prawdziwą salą kinową w starym stylu

Czytaj dalej
Fot. Piotr Hukało
Gabriela Pewińska

Gdańska kawiarnia „W Starym Kadrze” z prawdziwą salą kinową w starym stylu

Gabriela Pewińska

To wyjątkowa kawiarnia. Kawiarnia, która powstała z miłości do starego kina. Do kina w ogóle. Wystarczy rzucić okiem na szyld przy wejściu: W Starym Kadrze. Co tam szyld! Zerknijcie do menu! Tu nawet kawa jest filmowa.

Wielbiciele Romana Polańskiego skuszą się na pewno na „Chinatown” (wywar z zielonej herbaty, cynamon, podwójne espresso, spienione mleko), miłośnicy Meryl Streep nie pogardzą „Pożegnaniem z Afryką” (duża czarna z podwójnego espresso), fani Federico Felliniego nie mogą nie spróbować kawy „Rzym” (cappuccino z podwójnego espresso). Do kawy jest kino. Repertuar zmienia się co dwa tygodnie. A wstęp? A wstęp jest bezpłatny.

Jeszcze niedawno mała sala projekcyjna na zapleczu to były ustawione przed dużym ekranem przytulne sofy i fotele. Od kilku dni widzowie zasiadają już w kinowych fotelach, klasycznych, z czerwonym obiciem. Tym samym spełniło się marzenie właścicieli tego miejsca.

- O takich fotelach myśleliśmy już, gdy otwieraliśmy kawiarnię, wiosną 2011 roku - wyznaje Przemysław Czaja. - Chcieliśmy stworzyć tu małe kino w dawnym stylu. Kawiarnia miała być jedynie miłym dodatkiem, miejscem, gdzie, popijając kawę, czeka się na projekcję, zwłaszcza tych starych, czasem nawet nieco zapomnianych filmów, filmów, do których można wracać bez końca. Przez te kilka lat wyświetlaliśmy je w pomieszczeniu, które było raczej pokojem kinowym niż kinem sensu stricto. Dziś to pięć rzędów foteli, foteli jak… z filmu! Pozyskaliśmy je z klubu filmowego gdyńskiego klubu Ucho. Choć przyznam, że polowaliśmy na fotele z dawnego kina Kameralne, które pożegnano w minionym roku. Ale te, które do nas trafiły, pasują nam idealnie, nie są reprodukcją, nie zostały zrobione na zamówienie, to fotele z historią. Odnowiliśmy je, zostawiając jednak na poręczach patynę, ślad ich dawnego życia. Bo też szacunek do tego co stare, do starych kin i starych filmów, to symbol tego miejsca.

Stara nowa sala kinowa ma nastrój. Tak atrakcyjny, że goście kawiarni to tu - w czasie między projekcjami - przenoszą się z kawą. W tle słychać muzykę filmową. Na ścianach - filmowe fotosy, na stolikach - filmowa prasa. Najważniejszy jest jednak bardzo atrakcyjny repertuar. Dziś ostatni pokaz filmu „Zawrót głowy” Alfreda Hitchcocka, z 1958 roku, w niedzielę „Brzdąc” Charliego Chaplina, z 1921 roku. A w piątek „Jak poślubić milionera”, z Marilyn Monroe w roli głównej.

- Wstęp do kina jest bezpłatny - dodaje Przemysław Czaja. - To jedno z założeń licencji, którą podpisaliśmy. Zakłada ona, że projekcje mogą być jedynie dodatkiem do innej działalności, w tym przypadku - kawiarni. Nasz repertuar to jednak nie tylko stare kino, także ostatnie przeboje filmowe, w sobotę na przykład pokażemy „Zjawę” z 2015 roku, z oscarową rolą Leonarda DiCaprio. Już możemy zdradzić, że kawiarnia, a co za tym idzie sala kinowa, niebawem się powiększą. Mam nadzieję, że zamierzenia uda nam się zrealizować do końca roku. W nowym wnętrzu działać będzie DKF, kontynuacją będą oczywiście nasze przeglądy filmowe, nowością - marzy nam się - przeglądy filmów krótkometrażowych. Wielbicieli naszego małego kina przybywa. To konsekwencja tego, że z krajobrazu, nie tylko Trójmiasta, znikają małe studyjne kina. Małe kina znikają, ale ludzie, którzy je kochali, wciąż są, tamtą atmosferę chcą nadal celebrować. U nas jest to możliwe.

W Starym Kadrze, Gdańsk, ul. Grobla I 3/4. Filmy wyświetlane są o godz. 17 i 20. Konieczna rezerwacja miejsc. Tel. (58) 682 15 67.

Gabriela Pewińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.