Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?” znowu budzi

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa / Polska Press
Martyna Chmielewska

Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?” znowu budzi

Martyna Chmielewska

Kolejne trzy operacje wszczepienia pacjentom w śpiączce stymulatorów zostaną przeprowadzone w tym tygodniu przez lekarzy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.

26 i 27 lipca lekarze ze Szpitala Klinicznego w Olsztynie wszczepią trzem pacjentom w śpiączce stymulatory, aby poprawić kontakt chorych z otoczeniem. Neurochirurg prof. Wojciech Maksymowicz poinformował AIP, że 26 lipca będą operowane dwie osoby, a kolejnego dnia – jedna osoba.

Pierwszą operację wykona dr Monika Barczewska, drugą prof. Wojciech Maksymowicz, trzecią dr Grabarczyk. – Nie jesteśmy jeszcze pewni, kto zostanie zoperowany, ale najprawdopodobniej będą to pacjenci po urazie głowy, bo to właśnie u nich osiąga się największe efekty. Słabsze zaś u pacjentów po zatrzymaniu pracy serca albo w wyniku próby popełnienia samobójstwa –tłumaczy prof. Maksymowicz. Dodaje, że zakup stymulatorów, które zostaną wszczepione pacjentom, sfinansuje Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?”. Łączny koszt urządzenia i operacji to około 60 tys. zł.

Pacjenci, którym zostaną wszczepione stymulatory, muszą być w tzw. stanie minimalnej świadomości. – Oznacza to, że ich mózgi reagują na niektóre bodźce (np. głosy, obrazy) – mówi Maksymowicz. Dodaje, że kandydaci do zabiegu przeszli w olsztyńskim szpitalu uniwersyteckim serię specjalistycznych badań, które m.in. diagnozowały stan ich mózgu.

Trzy operacje, które zostaną przeprowadzone w tym tygodniu, są już drugą serią zabiegów wszczepienia stymulatorów u pacjentów w śpiączce. Pierwsze cztery tego typu operacje w Szpitalu Klinicznym w Olsztynie przeprowadził w maju japoński profesor Isao Morita. Japończyka sprowadziła do Polski Fundacja Ewy Błaszczyk „Akogo?”. Asystował mu neurochirurg Wojciech Maksymowicz. Zabieg trwał około trzech godzin. W Japonii Morita przeprowadził około 300 takich operacji. 70 proc. zakończyło się sukcesem. Pacjenci po zabiegach byli w stanie samodzielnie jeść, pić, mówić i chodzić. – Wszystkie zabiegi przebiegły zgodnie z planem, bez żadnych komplikacji – poinformował Wojciech Maksymowicz.

Operacje polegały na otwarciu kanału kręgowego i wprowadzeniu elektrody przy szyi, na oponę twardą rdzenia kręgowego. Do tej elektrody przepływa prąd ze stymulatora umieszczonego na tułowiu pacjentów. Prąd ze stymulatora poprzez elektrodę ma drażnić struktury pnia mózgu. – Ma to wpłynąć na zwiększenie przepływu mózgowego, w taki sposób, żeby było więcej odżywczej krwi, aby neurony, które przetrwały u tych chorych urazy, były lepiej odżywione. Zwiększenie przepływu mózgowego i stymulacja mózgu w efekcie mają doprowadzić do nawiązania kontaktu z pacjentami, którzy jak dotąd byli w stanie minimalnej świadomości – wyjaśnia Maksymowicz.

Wojciech Maksymowicz poinformował AIP, że stan pacjentów, którzy opuścili w czerwcu Kliniczny Szpital w Olsztynie, był dobry. U żadnego z nich nie wystąpiły zakażenie ani infekcja. A zdarza się to często u nieprzytomnych osób. – Jestem usatysfakcjonowany efektami operacji. U wszystkich chorych zmniejszyła się spastyka, czyli napięcie mięśni, i poprawiła się komunikatywność z otoczeniem. – Pacjenci już przytomnieją. Chociaż nie rozmawiają, to zachowują się w pełni świadomie – powiedział.

Pacjenci już przytomnieją. Chociaż nie rozmawiają, to zachowują się w pełni świadomie

Według Andrzeja Goliszka, koordynatora medycznego Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?”, u Oli Janczarskiej zaobserwowano poprawę stanu zdrowia. – Zaobserwowaliśmy u niej odruchy, których nie wykazywała przed operacją. Ola jest bardziej ożywiona, komunikatywna, chętniej odchyla głowę, częściej reaguje na polecenia – poinformował w rozmowie z AIP. Dodał, że 21 i 22 lipca u czterech zoperowanych w maju pacjentów przeprowadzono badania, na podstawie których będzie można zobaczyć, jakie są efekty operacji. – Badania są analizowane. Pod koniec lipca będą wyniki – poinformował.

O stanie zdrowia Agnieszki, pacjentki, która została poddana operacji wszczepienia stymulatora w maju, opowiadała AIP jej siostra Monika Holko. – Wprawdzie nie ma diametralnych zmian, ale jest niewielka poprawa. Agnieszka bardziej emocjonalnie reaguje na otoczenie. Czekamy teraz na wyniki badań ze Szpitala Klinicznego w Olsztynie. Wierzę, że będzie lepiej – poinformowała.

Szpital Kliniczny w Olsztynie zabiega o utworzenie w nim kliniki wybudzeń dla dorosłych, tzw. „Budzika dla dorosłych”. W ośrodku szansę na odpowiednie badania, leczenie i rehabilitację, a dzięki temu odzyskanie świadomości mieliby dorośli pozostający w śpiączce. To sprawa pilna, bo największe szanse na wybudzenie mają osoby w czasie pierwszego roku po wypadku.

– Jesteśmy bombardowani telefonami od rodzin dorosłych osób pozostających w śpiączce, które boją się, że ich bliski będący siedem – osiem miesięcy po wypadku, nie zdążą zakwalifikować się do programu. Czekamy jedynie na podpis ze strony ministra zdrowia, co pozwoli na uruchomienie kliniki. Zostanie otworzona nie wcześniej niż w przyszłym roku – powiedział AIP prof. Maksymowicz. Dodał, że w tej chwili trwa wykańczanie pomieszczeń na dwóch piętrach szpitala, w których będzie klinika.

Autor: Martyna Chmielewska

Martyna Chmielewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.